Od zwykłego osiłka do geniusza matematycznego. Wszystko przez wypadek, w którym doznał urazu głowy

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Jason Padgett był kiepskim uczniem i uchodził za osiłka, który nie stroni od awantur. Przed 12 laty doznał poważnego urazu głowy. Wypadek spowodował, że stał się geniuszem matematycznym.

Mam obsesję na punkcie matematyki, a w szczególności geometrii. Dosłownie wciąż o niej śnię. Nie ma chwili, w której nie mógłbym tego zobaczyć. Nie da się tego tak po prostu wyłączyć

— opowiada 43-letni Padgett.

Do wypadku doszło w jednym z barów w Tacomie, gdzie zaatakowało go dwóch opryszków. Po otrzymaniu kliku ciosów w tył głowy stracił przytomność i w stanie ciężkim trafił do szpitala. I właśnie wtedy w jego życiu zaszły rewolucyjne zmiany. Po opuszczeniu szpitala świat wydał mu się całkiem inny.

Na początku byłem zaskoczony i nieco się martwiłem, ale to wszystko było tak piękne, że po prostu stałem w kapciach i się na to gapiłem

— wspomina.

Szczególnie polubił matematykę oraz fizykę, którymi wcześniej w ogóle się nie interesował. Gdy swoimi doświadczeniami podzielił się z ekspertami, ci stwierdzili, że jest jedną z 40 osób na świecie ze zdiagnozowanym tzw. nabytym zespołem sawanta. Polega on na tym, że ludzie po urazie głowy zaczynają przejawiać niezwykłe zdolności z zakresu plastyki, muzyki czy matematyki.

Jason porzucił pracę w sklepie i oddał się nowej pasji. I chociaż nie ma dyplomów potwierdzających jego niezwykłe zdolności, jest uważany za geniusza.

Wszędzie widzę dziś fragmenty twierdzenia Pitagorasa. Każda pojedyncza mała krzywa, każda pojedyncza spirala, każde drzewo stanowi część tego równania

— wyjaśnia.

Przez swoje otoczenie uważany jest za introwertyka i dziwaka, który ma obsesję na punkcie zarazków.

Bliżej zainteresowani losem Jasona Padgetta mogą sięgnąć po właśnie wydaną przez niego książkę. Jego przypadek został również opisany w wielu podręcznikach medycznych.

zz/wp.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.