Maltretowali i głodzili psa

Fot. Facebook/Patrol Interwencyjny "As"
Fot. Facebook/Patrol Interwencyjny "As"

Trudno w to uwierzyć, ale ten pies jest wielokrotnym złotym medalistą wystaw psów rasowych.

Kiedyś był dumą właścicieli, później stał się ich ofiarą-

o wyjątkowym bestialstwie hodowców psów rasowych pisze Dziennik Łódzki.

Ten pies został doprowadzony do skrajnego wycieńczenia. Nie wiadomo czy uda się uratować jego życie. Gdy inspektorzy z Patrolu Interwencyjnego "As" weszli do mieszkania na łódzkich Bałutach zobaczyli skrajnie wyczerpanego, chorego i wychudzonego wyżła weimarskiego. Obraz był wyjątkowo dramatyczny, bo pies stał z pustą miską w zębach.

Mimo, że inspektorzy z patrolu widzieli już wiele przypadków okrucieństwa ludzi wobec zwierząt, ciężko było im uwierzyć, że właściciele są w stanie doprowadzić psa do takiego stanu.

1798481_375161609290561_1409142323_n

Siedmioletni wyżeł był w przeszłości wielokrotnym złotym medalistą. Jego właściciele prowadzili hodowlę. Kiedy ją zlikwidowali, zostawili sobie tylko jednego psa. Oprócz niego w domu mieszkała trzyletnia suka w typie owczarka niemieckiego -

czytamy w dzienniku.

Inspektorzy z Patrolu Interwencyjnego odebrali właścicielom wycieńczonego psa. Po zbadaniu okazało się, że wyżeł był bity i głodzony od wielu miesięcy. Suka była w lepszym stanie. Jej właściciel tłumaczył, że

ją trochę lubił.

Wyżeł natychmiast trafił na leczenie do gabinetu weterynaryjnego Schroniska w Wojtyszkach.

Zagłodzony wyżeł jest teraz pod troskliwą opieką lekarzy naszego schroniska. Weterynarze przeprowadzili mu kompletne badania krwi, podali odpowiednie preparaty. Opracowali też szczegółowy program odżywiania psa oraz leczenia jego organów wewnętrznych uszkodzonych w wyniku długotrwałego głodzenia. Leczenia wymaga też zapalenie przewodów słuchowych oraz odleżyny i otarcia skóry napiętej na  wystających kościach. Oczywiście, będzie pod naszą opieką aż do całkowitego wyzdrowienia. Mamy nadzieję, że uda się go uratować, a później, zdrowego i odżywionego będziemy mogli przygotować do  adopcji -

mówi Marek Kowal ze Schroniska w Wojtyszkach.

Na policji złożono już wniosek o wszczęcie postępowania przeciwko okrutnym właścicielom.

ann/dzienniklodzki.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.