Były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Paweł Machcewicz oraz b. dyrekcja muzeum przez rok prowadziła działalność stricte polityczną przeciwko ministrowi kultury - powiedział PAP wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński.
Pan Paweł Machcewicz i b. dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej przez rok prowadziła działalność stricte polityczną, czyli kampanię polityczną przeciwko ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego, który jest organizatorem zarówno dla MIIWŚ jak i muzeum Westerplatte i Wojny 1939, i ma prawo podejmować decyzje odnośnie funkcjonowania tych instytucji zgodnie ze swoim sumieniem i wyobrażeniem
— powiedział PAP Gliński.
Jak mówił, przeciwko temu była prowadzona „kampania polityczna z udziałem mediów zagranicznych i krajowych, ekspertów krajowych i zagranicznych, takich instytucji jak Rzecznik Praw Obywatelskich, prezydent Gdańska, a także instytucji trzeciej władzy - instytucji sądowej”.
W jego ocenie w toku sprawy pojawił się „cały wachlarz zarzutów zupełnie bezpodstawnych”.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, bez żadnych podstaw prawnych i merytorycznych, straszył odebraniem działki (na której powstało MIIWŚ- PAP); podobnie pan Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który sugerował, że my - łącząc instytucje muzealne - ograniczamy dostęp społeczeństwa do kultury; absurdy niebywałe
— podkreślił Gliński.
Dodał, że na podstawie tych „absurdów” WSA w Warszawie, „zamiast rozpatrzyć merytorycznie skargi, wprowadzał zabezpieczenia, uniemożliwiające mi działania administracyjne”.
Te zabezpieczenia były prawie że automatycznie odrzucane przez Naczelny Sąd Administracyjny, ale wtedy, kiedy te sprawy docierały do NSA
— zaznaczył minister kultury.
WSA wydawał postanowienie o zabezpieczeniu (wstrzymaniu połączenia muzeów do czasu rozstrzygnięcia skarg w tej sprawie - PAP), czyli o ubezwłasnowolnieniu ministra, w ciągu kilku dni od decyzji NSA o odrzuceniu tego postanowienia. Po czym nasze zaskarżenie tej decyzji było przetrzymywane w WSA, nieprzesyłane do NSA w oparciu o takie argumentacje, że z kolei korespondencja służbowa nie jest odbierana w MIIWŚ
— wyjaśnił Gliński.
Zdaniem szefa resortu kultury były to działania, które „ocierały się o łamanie prawa, a na pewno dobrej woli”.
Stawiały WSA w roli uczestnika kampanii politycznej, bo niby to było wszystko zgodne z prawem, natomiast tutaj intencje działania były jasne zupełnie. Myśmy podejrzewali, że to było jedyne możliwe działanie tego sądu na rzecz pana Machcewicza, ponieważ merytorycznie sąd nie miał podstaw, żeby rozpatrzyć tę sprawę inaczej
— przekonywał minister kultury.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Paweł Machcewicz oraz b. dyrekcja muzeum przez rok prowadziła działalność stricte polityczną przeciwko ministrowi kultury - powiedział PAP wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński.
Pan Paweł Machcewicz i b. dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej przez rok prowadziła działalność stricte polityczną, czyli kampanię polityczną przeciwko ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego, który jest organizatorem zarówno dla MIIWŚ jak i muzeum Westerplatte i Wojny 1939, i ma prawo podejmować decyzje odnośnie funkcjonowania tych instytucji zgodnie ze swoim sumieniem i wyobrażeniem
— powiedział PAP Gliński.
Jak mówił, przeciwko temu była prowadzona „kampania polityczna z udziałem mediów zagranicznych i krajowych, ekspertów krajowych i zagranicznych, takich instytucji jak Rzecznik Praw Obywatelskich, prezydent Gdańska, a także instytucji trzeciej władzy - instytucji sądowej”.
W jego ocenie w toku sprawy pojawił się „cały wachlarz zarzutów zupełnie bezpodstawnych”.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, bez żadnych podstaw prawnych i merytorycznych, straszył odebraniem działki (na której powstało MIIWŚ- PAP); podobnie pan Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który sugerował, że my - łącząc instytucje muzealne - ograniczamy dostęp społeczeństwa do kultury; absurdy niebywałe
— podkreślił Gliński.
Dodał, że na podstawie tych „absurdów” WSA w Warszawie, „zamiast rozpatrzyć merytorycznie skargi, wprowadzał zabezpieczenia, uniemożliwiające mi działania administracyjne”.
Te zabezpieczenia były prawie że automatycznie odrzucane przez Naczelny Sąd Administracyjny, ale wtedy, kiedy te sprawy docierały do NSA
— zaznaczył minister kultury.
WSA wydawał postanowienie o zabezpieczeniu (wstrzymaniu połączenia muzeów do czasu rozstrzygnięcia skarg w tej sprawie - PAP), czyli o ubezwłasnowolnieniu ministra, w ciągu kilku dni od decyzji NSA o odrzuceniu tego postanowienia. Po czym nasze zaskarżenie tej decyzji było przetrzymywane w WSA, nieprzesyłane do NSA w oparciu o takie argumentacje, że z kolei korespondencja służbowa nie jest odbierana w MIIWŚ
— wyjaśnił Gliński.
Zdaniem szefa resortu kultury były to działania, które „ocierały się o łamanie prawa, a na pewno dobrej woli”.
Stawiały WSA w roli uczestnika kampanii politycznej, bo niby to było wszystko zgodne z prawem, natomiast tutaj intencje działania były jasne zupełnie. Myśmy podejrzewali, że to było jedyne możliwe działanie tego sądu na rzecz pana Machcewicza, ponieważ merytorycznie sąd nie miał podstaw, żeby rozpatrzyć tę sprawę inaczej
— przekonywał minister kultury.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/340249-kampania-b-dyrekcji-miiws-przeciwko-ministrowi-kultury-wicepremier-glinski-prowadzono-dzialalnosc-stricte-polityczna