Już jutro, 28 kwietnia, rozpoczyna się „Kino na granicy” - 6-dniowy polsko-czeski festiwal filmowy. Organizowany jest od 19 lat, a w zeszłym roku do Cieszyna i Czeskiego Cieszyna przyjechało ponad 1,5 tysiąca kinomanów.
Oprócz starannie wyselekcjonowanych produkcji z Czech i Polski pokazywane są tu także słowackie i węgierskie produkcje, można więc powiedzieć, że Kino na Granicy jest ważną imprezą na mapie krajów Grupy Wyszehradzkiej. W tym roku tylko z Polski swój udział zapowiedziało ponad 70 gości, którzy spotkają się z widzami Kina na Granicy przy okazji pokazów swoich filmów. W tym roku festiwal odwiedzą m.in. Karolina Gruszka, Allan Starski, Arkadiusz Jakubik, czeski aktor Karel Roden, a także słowacki satyryk i dramaturg - Milan Lasica. Festiwalowi towarzyszą także koncerty muzyczne, wystawy, a nawet warsztaty nauki języka czeskiego. Do Cieszyna trzeba przyjechać także dla klimatu tego miasta. Oficjalnie oczywiście to dwa miasta w dwóch różnych krajach, ale czasami trudno to zauważyć.
Po polskiej stronie widać czeskie napisy i odwrotnie. Po czeskiej stronie w knajpie słychać oba języki, a przy wejściu do sklepów i restauracji witają gości napisy: „Mówimy po polsku i godomy po naszymu”. Cieszyn to także perełka architektury (trwają spory czy miasto z imponującymi mieszczańskimi, eklektycznymi kamienicami z przełomu wieków to „mały Kraków” czy raczej „mały Wiedeń”), to jego czeska część może zaciekawić fanów modernizmu. Długi weekend warto spędzić nad Olzą.
A tak wyglądały oba miasta podczas poprzedniej edycji festiwalu:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/337517-rusza-kino-na-granicy-wazna-impreza-na-mapie-krajow-grupy-wyszehradzkiej