Wypada docenić karkołomny pomysł, by Apokalipsę świętego Jana przełożyć na język komiksu. Pokazać bogatą symbolikę Objawienia, pełną eschatologicznych treści w medium kojarzonym z superbohaterami albo ze swoistym anarchizmem – to dopiero wyzwanie.
Twórcy wzbudzają zaufanie. Rysownik Paweł Kołodziejski jest autorem kościelnych polichromii i ilustracji do książek o duchowości mnichów iroszkockich. Scenarzysta i autor posłowia, ojciec Cyprian Moryc to franciszkanin, bernardyn i wykładowca KUL-u, prowadzący warsztaty pisania ikon. Owszem, twórcy inspirują się sztuką średniowieczną, ale także wykorzystują nowoczesny język komiksu – układy kadrów są tu zaskakująco pomysłowe, czuć, że i język komiksu nie jest autorom obcy. Kreska jest odrobinę bardziej umowna, mniej realistyczna niż przeciętny komiks Marvela, a postacie mają w sobie coś ze szlachetnej prostoty rzeźb ludowych. Zdecydowano się na czerń i biel wzbogaconą o różne odcienie czerwieni. Znać też inspiracje Boschem (wizje diabłów i potępionych) i chyba też wizjami post-apo czy „Incalem” Jodorowskiego (kadry z „boskim” sześcianem). Daleko komiksowi do ugrzecznionych obrazków rodem ze „świętych obrazków” czy broszurek Strażnicy. Całe szczęście „Apokalipsa” nie epatuje też diabłami na każdej stronie, a postacie Chrystusa, aniołów czy Maryi dominują ilościowo nad rogacizną. Być może mogło być trochę „ładniej” („niebiańskie” kadry z „Sandman: Uwertura” są tu wzorem niedoścignionym) i może jest trochę zbyt „chropawo” jak na tematykę sacrum. Ale ta surowość, jednoznaczny podział na czerń i biel i „gruba kreska” nieźle pasuje do treści Apokalipsy.
Komiks niemal werset po wersecie, dokonując nieznacznych skrótów, przedstawia nam treść Apokalipsy – nie będzie tu więc zaskoczeń fabularnych, mamy do czynienia z wierną adaptacją, nie parafrazą. Uwspółcześnienia treści dokonano natomiast w warstwie graficznej. A to wśród „diabelskich” symboli zauważymy sierp i młot, swastykę i cyrkiel. A to oświęcimskie pasiaki czy współczesnych żołnierzy. Sporo „ekologicznej” i „antykapitalistycznej” wymowy, podkreślanej banknotami dolarowymi czy znakiem radioaktywności – nie jest to niezgodne z duchem Apokalipsy, choć niektóre pomysły można uznać za dość kontrowersyjne – „znak Bestii” na czole i ręce to w komiksie kod kreskowy. Z trzema szóstkami, a jakże. Można bronić tego pomysłu jako metafory złego konsumpcjonizmu, ale już skojarzenie owych „trzech szóstek” z internetowym skrótem „WWW” jest trochę niepoważne. Ale rozumiem intencje: skoro świat mediów służy Bestii (o czym świadczy towarzyszący jej rząd mikrofonów), to czemu nie internet. Wśród mnóstwa ciekawych szczegółów, którym twórcy chcą nadać znaczenie symboliczne znajdziemy też… mózg w słoiku.
Pomimo takiego może nazbyt radykalnego „odrzucenia świata” i symboli, nad których trafnością można dyskutować, komiks jest godną uwagi propozycją, która powinna zainteresować tak fanów komiksu, jak szukających treści religijnych w popkulturze. Sacrum „wysokie” miesza się z tu z sacrum „niskim”, „ludowym” (czy „komiksowym”), nie powodując u odbiorcy poczucia dysonansu. Zresztą, średniowiecze było w pewnym sensie mocno „komiksowe”, w końcu niepiśmienny lud Ewangelię przyswajał sobie za pomocą obrazów, i nie sądzę, żeby masy wiernych, które nie czytały Biblii, a tylko ją „oglądały”, w mniejszym stopniu zasługiwały na zbawienie niż ci inteligentni i oczytani. Stacje Drogi Krzyżowej w każdym kościele to też taki swoisty „komiks”. Poza tym w komiksie Kołodziejskiego i o. Moryca słowo i obraz wzajemnie się uzupełniają.
Nie jest to komiks służący wyłącznie rozrywce (w posłowiu przesyt rozrywki jako choroba współczesności jest zresztą napiętnowany), raczej jego lektura ma służyć kontemplacji i duchowemu przebudzeniu. Nieczęsto spotyka się komiks religijny w znaczeniu dosłownym, choć tony komiksów wykorzystują religijne wątki, zazwyczaj podchodząc sceptycznie czy obrazoburczo – „Apokalipsa świętego Jana” jest jednym z nielicznych wyjątków. Posłowie o. Cypriana Moryca rzuci trochę światła na symbolikę Księgi i może zachęci kogoś do głębszego drążenia tematu. Lektura idealna na Wielki Post.
Paweł Kołodziejski, o. Cyprian Moryc, Apokalipsa świętego Jana. eSPe, Kraków 2017.
5/6
Sławomir Grabowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/330464-komiksowe-objawienie-lektura-idealna-na-wielki-post-recenzja