Nie ma drugiego artysty w polskich sztukach wizualnych, o takiej zdolności podnoszenia tego co polskie, do tego, co uniwersalne. Twórczość Jerzego Kaliny świadczy o sile i suwerenności polskiej kultury, przeczy banalnym stwierdzeniom, że jest zaściankowa, nieciekawa dla innych nacji. Otóż dotarła do mnie informacja o prestiżowym, europejskim osiągnięciu Jerzego Kaliny. „Muzeum Katyńskie”, którego narracja plastyczna jest autorstwa tego twórcy, znalazło się w ścisłym gronie pięciu finalistów nominowanych do prestiżowej Nagrody Unii Europejskiej w konkursie architektury współczesnej im. Miesa van der Rohe. To bardzo znacząca nagroda!
A na marginesie, prace tego wybitnego polskiego artysty, prezentowane były w Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu w czerwcu i lipcu 2016 r. na wystawie „Wańka Wstańka”. Była to pierwsza monograficzna wystawa prac Kaliny w Polsce. Organizatorem wystawy był dr Piotr Bernatowicz.
Znana jest historia, pisałem o tym na naszym portalu, kłopotów z wyborem Bernatowicza na kolejną kadencję jako dyrektora. Prezydent Jaśkowiak zarządził konkurs, wygrał go Bernatowicz, komisja konkursowa go rekomenduje a prezydent Jaśkowiak waha się, bo środowiska lewackie naciskają aby „faszystę Bernatowicza” nie powoływał. Rozsądnym ludziom w Unii Europejskiej „Muzeum Katyńskie” z faszyzmem się nie kojarzy, ale widocznie są oni po prostu dobrze wykształceni.
Wracając do Kaliny. Jego znakiem wywoławczym jest słynna praca „Przejście- pomnik anonimowego przechodnia” z 1977 roku. Akcja odbywała się na Skrzyżowaniu ulic Świętokrzyskiej i Mazowieckiej w Warszawie, w nocy z 12 na 13 grudnia 1977 roku. Została zainstalowania grupa szarych rzeźb przedstawiających naturalnej wielkości postacie ludzkie, które schodziły pod ziemię na jednym rogu ulicy a na drugim się z ziemi wynurzały. Dzieło to, to znakomita metafora kondycji ludzkiej. Zejście do podziemi, do Hadesu, katabasa aby porozmawiać z przodkami? Mnogość interpretacji tej instalacji wydaje się niewyczerpana.
Jerzy Kalina jest mistrzem ujawniania za pomocą obrazów tego, co można nazwać archetypami polskiej świadomości i nieświadomości zbiorowej. Narodowa w głównym w swoim nurcie sztuka Kaliny, jest lustrem w którym zjawiają obrazy archetypiczne zawsze w niezwykle zaskakującej odsłonie, ubrane w piękno, trwogę, wzniosłość i tragizm. Takim jest też polski duch.
Kalina wyrasta w neoawangardy lat sześćdziesiątych. Wtedy na terenie sztuki ważnymi stały się problemy etyczne. Koncepcja poznania poprzez sztukę ustąpiła wówczas miejsca koncepcji działania poprzez sztukę, istnienia artysty poprzez sztukę. Dla Jerzego Kaliny istnienie poprzez sztukę oznaczało pracę ducha, ale nie jakiegoś abstrakcyjnego, tylko zawsze polskiego i republikańskiego. Swoimi dziełami towarzyszył ważnym wydarzeniom dziejów narodu. Nieprzypadkowo wspaniała erupcja twórczej mocy przypadła na czas Solidarności, lata osiemdziesiąte.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie ma drugiego artysty w polskich sztukach wizualnych, o takiej zdolności podnoszenia tego co polskie, do tego, co uniwersalne. Twórczość Jerzego Kaliny świadczy o sile i suwerenności polskiej kultury, przeczy banalnym stwierdzeniom, że jest zaściankowa, nieciekawa dla innych nacji. Otóż dotarła do mnie informacja o prestiżowym, europejskim osiągnięciu Jerzego Kaliny. „Muzeum Katyńskie”, którego narracja plastyczna jest autorstwa tego twórcy, znalazło się w ścisłym gronie pięciu finalistów nominowanych do prestiżowej Nagrody Unii Europejskiej w konkursie architektury współczesnej im. Miesa van der Rohe. To bardzo znacząca nagroda!
A na marginesie, prace tego wybitnego polskiego artysty, prezentowane były w Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu w czerwcu i lipcu 2016 r. na wystawie „Wańka Wstańka”. Była to pierwsza monograficzna wystawa prac Kaliny w Polsce. Organizatorem wystawy był dr Piotr Bernatowicz.
Znana jest historia, pisałem o tym na naszym portalu, kłopotów z wyborem Bernatowicza na kolejną kadencję jako dyrektora. Prezydent Jaśkowiak zarządził konkurs, wygrał go Bernatowicz, komisja konkursowa go rekomenduje a prezydent Jaśkowiak waha się, bo środowiska lewackie naciskają aby „faszystę Bernatowicza” nie powoływał. Rozsądnym ludziom w Unii Europejskiej „Muzeum Katyńskie” z faszyzmem się nie kojarzy, ale widocznie są oni po prostu dobrze wykształceni.
Wracając do Kaliny. Jego znakiem wywoławczym jest słynna praca „Przejście- pomnik anonimowego przechodnia” z 1977 roku. Akcja odbywała się na Skrzyżowaniu ulic Świętokrzyskiej i Mazowieckiej w Warszawie, w nocy z 12 na 13 grudnia 1977 roku. Została zainstalowania grupa szarych rzeźb przedstawiających naturalnej wielkości postacie ludzkie, które schodziły pod ziemię na jednym rogu ulicy a na drugim się z ziemi wynurzały. Dzieło to, to znakomita metafora kondycji ludzkiej. Zejście do podziemi, do Hadesu, katabasa aby porozmawiać z przodkami? Mnogość interpretacji tej instalacji wydaje się niewyczerpana.
Jerzy Kalina jest mistrzem ujawniania za pomocą obrazów tego, co można nazwać archetypami polskiej świadomości i nieświadomości zbiorowej. Narodowa w głównym w swoim nurcie sztuka Kaliny, jest lustrem w którym zjawiają obrazy archetypiczne zawsze w niezwykle zaskakującej odsłonie, ubrane w piękno, trwogę, wzniosłość i tragizm. Takim jest też polski duch.
Kalina wyrasta w neoawangardy lat sześćdziesiątych. Wtedy na terenie sztuki ważnymi stały się problemy etyczne. Koncepcja poznania poprzez sztukę ustąpiła wówczas miejsca koncepcji działania poprzez sztukę, istnienia artysty poprzez sztukę. Dla Jerzego Kaliny istnienie poprzez sztukę oznaczało pracę ducha, ale nie jakiegoś abstrakcyjnego, tylko zawsze polskiego i republikańskiego. Swoimi dziełami towarzyszył ważnym wydarzeniom dziejów narodu. Nieprzypadkowo wspaniała erupcja twórczej mocy przypadła na czas Solidarności, lata osiemdziesiąte.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/328402-tworczosc-jerzego-kaliny-swiadczy-o-sile-i-suwerennosci-polskiej-kultury