Film Kasperskiego jest podszyty duchowością. A przecież to czysta relacja w upiornego miejsca. Bez komentarza, „gadających głów”. Bez postawionej odgórnie tezy. Klamrą dla niego jest odwołanie do Boga. Gdzie jest dusza tych ludzi?
W pierwszych scenach filmu Wojciecha Kasperskiego młoda pacjentka prosi lekarza o tabletki. „Na kryształy, które się przemieniają. We mnie. One każą mi ich niszczyć.” Kogo dziewczyna ma zniszczyć? „Diabła”- odpowiada. Film zamyka scena Mszy św., podczas której inna pacjentka doznaje ataku furii. Na widok krzyża? Może więc nie każda osadzona w syberyjskim zakładzie dla obłąkanych jest tam z powodów psychicznych?
Trudno osobie wierzącej unikać tego wymiaru „Ikony”. Szczególnie, że Kasperki, który zasłynąć świetnymi dokumentami jak „Otchłań”, ale też stylową fabułą „Na granicy”, nie ucieka od tej tematyki. „Gdzie znajduje się dusza? W sercu? W mózgu? A może gdzie indziej?”– zastanawia się lekarz, którego przemyślenia są jedyną narracją płynącą zza kadru. To pytanie postawione mimochodem jak u Malicka. Rzucone gdzieś przy okazji, ale nie ulatniające się w gęstym powietrzu ruskiego „Asylum”, gdzie pewnie nie wytrzymałby sam Joker.
Kasperski wszedł z kamerą w miejsca niedostępne dla ludzi z ulicy. Wraz z operatorem Łukaszem Żalem (nominacja do Oscara za „Idę”) subtelnie, ale z bliska portretuje kobiety tłoczące się w przygnębiającym miejscu. Są tam czekające wciąż na odwiedziny rodziny stare kobieciny cierpiące na alzheimera. Są młode, znerwicowane Rosjanki pragnące wyrwać się z przeklętego miejsca, gdzie umieścili je rodzice. W końcu mamy też morderczynie i nieletnie dziewczyny, rzucające się z nożem na wychowanków w domu dziecka. Wszystkie żyją razem wśród obdrapanych ścian, zabitych dechami i prętami okien i syberyjskiej bezkresnej pustki otaczającej psychuszkę. Zajmuje się nimi tylko kilku lekarzy i pielęgniarki, którzy robią wszystko by jakoś opanować to potworne miejsce. Jednocześnie są jedyną rodziną, jaką żyjący tutaj nieraz całe życie pacjenci mają.
“Żeby uciec od tego wewnętrznego świata, musimy go uleczyć. Ale nie wiemy jak” - mówi lekarz. Kasperskiemu udaje się pokazać człowieczeństwo pacjentek, które poza agresją mają w sobie wiele współczucia, miłosierdzia i miłości. Odrażające postawy prymitywnych kobiet, które szarpią się na naszych oczach, wyzywają i poniewierają słabszymi, zostają zastąpione widokiem naprawdę cierpiących ludzi. Ludzi ze strasznymi przeżyciami. Ludzie ze zranionymi uczuciami. Ludzi opuszczonych przez bliskich. Ludzi zmielonych przez rosyjski system. Ludzi z konkretnymi życiowymi oczekiwaniami.
Ludzi z…duszami zamkniętymi w obłąkanym umyśle.
Porażający dokument. Wgryza się w świadomość i na długo w niej zostaje.
Film w kinach 9 grudnia
5/6
„Ikona”, reż.: Wojciech Kasperski, dystr: Krakowska Fundacja Filmowa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/317643-ikona-krysztaly-ktore-niszcza-porazajacy-obraz-syberyjskiej-psychuszki-recenzja