„Frankfurter Rundschau” martwi się o polską kulturę i oczernia Polaków. „Rząd PiS finansuje filmy o Żołnierzach Wyklętych. Nie przeszkadza mu, że mordowali Żydów i prawosławnych”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wpolityce.pl/fr-online.de/screenshot
Fot. wpolityce.pl/fr-online.de/screenshot

Niemiecki dziennik „Frankfurter Rundschau” opisuje na swoich łamach „coraz trudniejszą” sytuację twórców kultury w Warszawie, odkąd PiS przejął władzę. Według gazety „narodowo-konserwatywny polski rząd wywiera presję na scenę kulturową w stolicy”, która wciąż jest „bardzo różnorodna”. Ale jak długo jeszcze?” - pyta gazeta.

Według „FR” lista imprez kulturalnych finansowanych z budżetu państwa się kurczy.

Wszystko, co jest niezgodne z wyobrażeniami rządzących, nie jest finansowane z budżetu. Czyli wszystko, co nie jest wystarczająco patriotyczne

—grzmi gazeta i cytuje anonimową twórczynię kultury ze stolicy, która twierdzi, że „rząd będzie próbował coraz mocniej wpływać na kulturę, a to „nie może być dobre”. Według „FR” rządowi PiS nie spodobał się m.in. film „Ida”, bo „pokazuje Polskę w złym świetle”.

Inaczej jest w przypadku filmu „Historia Roja”, bohaterskiego eposu o Żołnierzach Wyklętych, grupy antykomunistycznych żołnierzy. To, że mordowali oni także Żydów i prawosławnych nie umniejsza w niczym pisowski patriotyzm. Jak pisała „Gazeta Wyborcza” film jest w guście ministra kultury Piotra Glińskiego

—dodaje gazeta oraz przedstawia kolejną ofiarę „kulturowej rewolucji” Jarosława Kaczyńskiego. Jest nią niejaki Konrad Schiller, kurator programu dyskursywnego w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Schiller z zakłopotaniem patrzy w przyszłość.

Jesteśmy skazani na pieniądze publiczne. Nie jesteśmy w stanie utrzymać Centrum z samej sprzedaż biletów

—mówi. W 2017 r. CSW ma otrzymać o wiele mniej pieniędzy z budżetu. Gorzej, pieniądze odebrane Schillerowi i jego ekipie mają trafić do muzeum z portretami św. Jana Pawła II. Co oczywiście jest skandaliczne.

W Warszawie jest 30 scen teatralnych, liczne muzea oraz fundacje zajmujące się kulturą i rozwojem miejskim. Na obrzeżach miasta, przy brzegu Wisły, odbywają się koncerty. Wszystko to jednak nie jest w stanie przykryć faktu, że sprawy idą w złym kierunku

—konkluduje gazeta.

Ryb, fr-online.de

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych