Muzeum II Wojny Światowej - spór o ocenę wystawy głównej. Ministerstwo kultury broni recenzji historyków

fot. muzeum1939.pl
fot. muzeum1939.pl

Ministerstwo kultury broni recenzentów, którzy na jego prośbę ocenili wystawę główną powstającego w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej. Zdaniem resortu dorobek naukowy i zawodowy recenzentów „jest gwarancją rzetelności i rzeczowego oraz obiektywnego podejścia”.

Resort wydał oświadczenie w tej sprawie. Ukazało się ono na stronie internetowej ministerstwa.

Napisano w nim, że 

zamawiając opinie dotyczące Muzeum II Wojny Światowej minister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił się do historyków z niekwestionowanym dorobkiem naukowym i zawodowym.

W opinii resortu

dorobek tych osób jest gwarancją rzetelności i rzeczowego oraz obiektywnego podejścia do zagadnień dotyczących założeń programowych muzeum zajmującego się historią II wojny światowej.

Ministerstwo wezwało też

do zaprzestania stosowania wobec ww. (recenzentów - PAP) zarzutów o niezapoznanie się z odpowiednią dokumentacją, która może być podstawą oceny programu placówki.

Zdaniem resortu

przedmiotem narracyjnej oceny historyków nie może być techniczna koncepcja architektoniczno-scenograficzna muzeum, lecz prezentowany program merytoryczny, tj. założenia Muzeum dotyczące narracji historycznej dotyczącej II wojny światowej, jaką placówka zamierza przedstawiać zwiedzającym.

W opinii ministerstwa jedynym dokumentem stanowiącym opis tych założeń przesłanym do MKiDN był ponad 70-stronicowy „Program funkcjonalno-merytoryczny wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej”.

Zgodnie ze wstępem do tego dokumentu przedstawia on najważniejsze eksponaty, a także najistotniejsze elementy scenograficzne znajdujące się w poszczególnych częściach wystawy

— napisano w oświadczeniu.

Zdaniem resortu

pozostała dokumentacja (w tym wspomniane przez kierownictwo Muzeum „Tabele interwencji”) zawierająca m.in. wizualizacje oraz rysunki architektoniczne, ma charakter techniczny, określa detale scenograficzne i, jak przyznaje kierownictwo Muzeum, może zawierać „nieścisłości” i „pomyłki”.

Tym samym nie może stanowić wiarygodnego materiału dla recenzenta-historyka

— konkluduje resort w oświadczeniu.

Ministerstwo zwraca też uwagę, że 

pojawiające się publicznie stwierdzenia o niewykorzystaniu przez opiniodawców wszystkich koniecznych do recenzji materiałów są nieprawdziwe.

Nazywanie przez obecne kierownictwo Muzeum 70-stronicowego programu „streszczeniem” lub „spisem treści” jest dla niego kompromitujące, po 8 latach działalności można bowiem oczekiwać bardziej kompleksowego opracowania

— napisano w oświadczeniu.

Pismo kończy się apelem ministra kultury i dziedzictwa narodowego „o zachowanie rzetelności w debacie o Muzeum II WŚ”.

Ważne jest, by opinia publiczna mogła wyrobić sobie zdanie na ten temat w oparciu o prawdziwe informacje. Publiczne obrażanie uznanych historyków nie mieści się w granicach takiej debaty

— napisano.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.