Prezydent Duda na premierze „Historii Roja”: „To wielki moment na drodze tworzenia kultury polskiej. Dziękuję Jerzemu Zalewskiemu”. ZDJĘCIA

Fot. PAP/Grzegorz Momot/Materiały prasowe
Fot. PAP/Grzegorz Momot/Materiały prasowe

Prezydent Andrzej Duda wyraził wdzięczność twórcom filmu „Historia Roja” o legendarnym partyzancie antykomunistycznego podziemia st. sierż. Mieczysławie Dziemieszkiewiczu. Głowa państwa podkreśliła, że to dzieło to kolejny krok w walce o przywracanie pamięci historycznej o bohaterach.

Muszę powiedzieć, że to bardzo poruszający dla mnie moment. Nie czuję się tu honorowym gościem, honorowymi gośćmi są kombatanci – to oni są bohaterami dzisiejszego wieczoru. Jestem tu przede wszystkim jako prezydent RP, żeby podziękować panu Jerzemu Zalewskiemu, ojcu w pełnym tego słowa znaczeniu tego filmu – nie tylko inicjatorowi, ale i reżyserowi i producentowi, który włożył w ten film całego siebie

— zaznaczył prezydent.

Panie Jerzy, ja myślę, że ten film w przededniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych , ta premiera, w tym miejscu – Pałacu Kultury, pomniku, który postawił sobie Stalin to wielki zwycięstwo!

— podkreślił Andrzej Duda.

Stalin mordował niepodległość i suwerenność RP, mordował systematycznie rekami swoich siepaczy, sowieckich i niestety także - nie przechodzi mi przez gardło to słowo – innych, naszych bohaterów narodowych

— przypomniał.

Następnie prezydent Duda odniósł się do postaci bohatera filmu.

Rój jest wielkim, obok Inki, Łupaszki, Witolda Pileckiego, Zapory i innych, symbolem i bohaterem nie tylko swojego pokolenia, ale Rzeczypospolitej – Rzeczypospolitej, która wierzy, że jeszcze nie zginęła. (…)Wreszcie w obszarze polskiej kultury pojawia się film o tamtych czasach. Można wreszcie powiedzieć, że ta Polska jest kontynuacją tej II RP.

— powiedziała głowa państwa.

Andrzej Duda zaznaczył, że to kolejny krok na drodze przywracania pamięcia o bohaterach antykomunistycznego podziemia.

To nie pierwszy krok, to krok trzeci. Pierwszym była ustawa młodych ludzi, którzy zaczęli odkopywać – dosłownie – pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Także na początku III RP o tej pamięci było cicho To młodzi ludzie z Ligi Republikańskiej i innych organizacji, kibice i rekonstruktorzy. (…) To pierwszy wielki krok, a drugi – praca historyków realizowana równoległe i przy wsparciu pana prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego

— przypomniał prezydent.

Duda podkreślił, że uchwalenie Narodowego Dnia Pamięci Żołneirzy Wyklętych to inicjatywa tragicznie zmarłego prezydenta.

Jeżeli mamy na czymś budować odnowioną RP, to właśnie na tym.(…) Na mówieniu, co było białe, a co było czarne, kto był bohaterem, a kto mordercą

— zaznaczyła głowa państwa.

Czytaj więcej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.