Znamienne słowa Jerzego Pilcha o protestach KOD. „Trzeba było wygrać wybory”. Przegrupowanie w obozie opozycji?

Jerzy Pilch, screenshot YouTube
Jerzy Pilch, screenshot YouTube

Michał Karnowski postawił niedawno na naszym portalu tezę, że „partie establishmentu III RP rozpoczęły akcję likwidacji KOD, a to oznacza, że pogodziły się z trwałością rządów PiS”.

Partie establishmentu III RP rozpoczęły akcję likwidacji KOD. To oznacza, że pogodziły się z trwałością rządów PiS

Nie do końca się z tezą zgadzałem, choć również i ja w swoich tekstach sygnalizowałem, że KOD zaczyna się powoli wypalać. Niemniej jednak ogłoszenie porażki „spontanicznego” społecznego protestu uważałem za mocno przedwczesne. Wygląda jednak na to, że Michał może mieć sporo racji.

Co, teraz chodzić i organizować wielosettysięczne, a w zapowiedziach milionowe czy wielomiliardowe demonstracje w obronie demokracji, które są z pewnością jałowe i zaostrzające sytuację? Trzeba było te wybory wygrać. A obecna reakcja potwierdza tylko, że my nie bardzo umiemy wygrywać i przegrywać. My. Nasza strona, nasze drużyny, nasi piłkarze, choć właściwie piłka nożna nie wchodzi w to pole, bo zarówno reprezentacja, jak i Cracovia grają w tej chwili doskonale

— mówi „Gazecie Wyborczej” Jerzy Pilch. Polski pisarz przyznaje w wywiadzie, że przestał się interesować polityką, ale zawsze popierał Unię Wolności i jej mutacje. Autor „Pod mocnym aniołem” jest wręcz perfekcyjnym wytworem czegoś, co Rafał Ziemkiewicz nazwał „michnikowszczyzną”. Pilch jest ( był?) w jądrze Łysiakowego „salonu”, intelektualnego establishmentu III RP. Jest bardziej UD-ecki niż serial „Ekipa” Agnieszki Holland i napuszony własnym geniuszem w stopniu pozwalającym zajmować łamy „Tygodnika Powszechnego”.

Można było sobie wzmocnić obywatelskość, głosując na Komorowskiego! Nie chciało się albo się nie szło do wyborów, a teraz ręka w nocniku. Ja w tym protestowaniu dostrzegam nieumiejętność pogodzenia się z przegraną. Trzeba im dać się zużyć. I wygrać następne wybory. Wygrać. Zdecydowanie. Ale kiedy od razu po przegranej zaczynamy protestować przeciwko przegranej, znaczy, że możemy nie wygrać. W jakiejś bitwie średniowiecznej ci, co przegrali, poprosili papieża, by wynik bitwy unieważnić, ponieważ przeciwnik zastosował kusze.

— mówi gorzko, ale nad wyraz rozsądnie w biblii KOD-owców. Co ciekawe, Pilch studzi pytania o cenzurę w kulturze, którą PiS rzekomo stosuje. Odnosi się o pytanie do paraleli do PRL.

Robienie z Glińskiego krwawego kata kultury jest jednak humorystyczne. (…) Jakby była cenzura, tobym dostrzegał. Na razie nie widzę ani cenzury, ani paraleli.

—mówi pisarz.

cd na następnej stronie

12
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.