„Pitbull. Nowe porządki”. Prymitywne odcinanie kuponów od serialu. RECENZJA

"Pibull. Nowe porządki", reż: Patryk Vega/materiały prasowe VUE
"Pibull. Nowe porządki", reż: Patryk Vega/materiały prasowe VUE

Patryk Vega ostatecznie dowiódł, że jego fenomenalny serial „Pitbull” z lat 2005-08 był pozytywnym wypadkiem w jego reżyserskiej pracy. Vega w przełomowym kryminalnym serialu w sposób doskonały naświetlił pracę polskiej policji. Realizm przaśności polskich komend wymieszał z dobrze zniuansowanymi postaciami, kapitalnie zagranymi przez przewrotnie obsadzonych aktorów. Serial Vegi był też dobrze napisany. Główne postacie zostały pomysłowo rozwinięte, choć siłą serialu był jego epizodyczny charakter. Imponował słuch Vegi do policyjnego języka, realizm pokazania przestępczego świata Warszawy i rodzinnych problemów „psów”.

Nie dziwię się więc, że Vega postanowił wejść jeszcze raz do tej samej rzeki i wrócił do tematyki, która zapewniła mu sukces. Po kilku kretyńskich komediach Vega nakręcił film i serial „Służby specjalne”, które dowiodły, że wrażliwość twórcy policyjnego kina w idealnych proporcjach miesza się z jego infantylizmem i ogromnymi brakami reżyserskimi. Świetna historia religijnego nawrócenia killera z WSI (Janusz Chabior) była przemieszana z niewiarygodnymi, fatalnie zagranymi i pokracznie napisanymi historiami trudów życia agentów. O ile wódczane opowieści prostych gliniarzy, z którymi Vega konsultował „Pitbulla” idealnie się mu przysłużyły, o tyle widać jak mocno reżyser dał się zmanipulować żądnym zemsty na PiS funkcjonariuszom WSI. Liczyłem więc, że powrót Vegi do prostego, pozbawionego politycznych pstryczków kina policyjnego przypomni dlaczego uznano go niegdyś za nadzieję polskiego kina.

Vega opowiada o mokotowskiej grupie przestępczej kierowanej przez Babcie ( Bogusław Linda). Stojący na czele gangu „obcinaczy palców” oprócz opanowywania półświatka Warszawy, próbuje znaleźć kibica, który kilka lat wcześniej na jego oczach okaleczył jego ukochanego syna. Tym razem zamiast Marcina Dorocińskiego głównym bohaterem jest równie mrukliwy twardziel Majami (Piotr Stramowski). W epizodach pojawiają się kultowe postacie Gebelsa ( Andrzej Grabowski), Barczyka (Michał Kula) i Igora (Paweł Królikowski). Do tego Agnieszka Dygant wciela się w krwiożerczą prostytutkę, Anna Mucha świeci gołym tyłkiem przez minutę ( cała rola gwiazdy „M jak Miłość”), a Maja Ostaszewska odpoczywa od trudnych ról u Szumowskiej, wcielając się w sypiającą z gliniarzem, dziewczynę gangstera o IQ mniejszym niż biust.

Vega znów bez pudru pokazuje uliczną przemoc, naświetla gdzieniegdzie patologie w policji i zadaje pytanie o różnice między brutalnymi bandytami, a tymi, którzy muszą ich ścigać. Nie mówi jednak nic nowego o polskiej policji ponad to, co widzieliśmy już w serialu. Ba, robi to o wiele gorzej niż dekadę temu. Wszystko w tym filmie jest wtórne, płaskie i banalne. Stramowski usilnie stara się być Dorocińskim, rola Grabowskiego to nic więcej niż kompilacja jego najlepszych powiedzonek z oryginału, zaś zabawny epizod „karka” Tomasza Oświecińskiego dowodzi tylko tego, że Vega ma ucho do ulicznych dialogów. Niestety widać jak na dłoni u niego kompletny brak umiejętności spójnego opowiadania jednej historii. Ten film jest jak ekranizacja opowieści z książek Vegi o „złych psach”. Znów dostajemy serię ciekawe nakręconych, dobrze napisanych epizodów z momentami świetnym aktorstwem, których temperaturę obniża aktorskie amatorstwo trzecioplanowych postaci, wyrachowany dowcip i niechlujne, niepotrzebne sceny.

„Pitbull. Nowe porządki” powinien zostać okrojony o połowę i przerobiony na pilot czwartego sezonu serialu. Vega musi w końcu zrozumieć, że potrafi pisać świetne dialogi i umie tworzyć krwiste postaci jak mjr. Bońka, Metyl czy starszy aspirant Gebels. Niech jednak reżyserowanie odda komuś bardziej utalentowanemu. Nowy „Pitbull” to wyłącznie odcinanie kuponów od dawnych sukcesów. Na tyle prymitywne, że szkodzi legendzie tej produkcji.

2,5/6 

„Pitbull. Nowe porządki”, reż: Patryk Vega, dystr: VUE

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.