Zmierzch Zachodu. Nowy album Killing Joke. RECENZJA

Apokalipsa już nadchodzi. Zmierzch Zachodu już się rozpoczął. Zakładamy maski i rozpoczynamy danse macabre. A jeśli o tych zjawiskach mowa, najlepiej smakują one w rytm muzyki Killing Joke – legendy nowej fali, pionierów industrialnego rocka.

Zespół ten, jak mało kto na współczesnej scenie, obdarzony jest wyrazistym charakterem i jak mało kto, wciąż jest aktywny, nie schodząc poniżej pewnego poziomu. Trzydzieści pięć lat na scenie, piętnaście studyjnych albumów, żadnego zdziadzienia i w zasadzie brak fałszywych nut – oto, czym jest kapela charyzmatycznego wokalisty i animatora – Jaza Colemana. Począwszy od pierwszej płyty zatytułowanej po prostu „Killing Joke”, aż do wydanego pod koniec października „Pylona”, udaje się zespołowi omijać większe wpadki i mielizny. Również mimo zmian w strukturze dźwiękowej – od prostego, mechanicznego post-punka, przez nową falę, synth pop, prawie metalowe brzmienia, aż do syntezy tych wszystkich elementów na ostatnich płytach, Killing Joke pozostaje grupą obdarzoną wyrazistą i nader oryginalną tożsamością.

Na ostatnie trzy albumy zespołu (w tym na omawiany) było słychać nieco narzekań, głównie ze środowisk, które w latach 80. i 90. Killing Joke omijały szerokim łukiem. Od 2003 roku, wraz z wydaniem „Killing Joke” (zbieżność tytułów z debiutem – przypadkowa) i trzy lata później do fanów zespołu przykleili się metalowcy, którzy nagle odkryli go po tym, jak ten zbrutalizował swoje brzmienie. Słychać to było szczególnie na wydanym w 2006 roku albumie „Hosannas From the Basements of Hell”, który moim skromnym zdaniem zbyt daleko poszedł w takie klimaty. Zbyt przytłaczał, a przede wszystkim operował monotonią. „Pylon” jest więc konsekwencją odwrotu od takich eksperymentów, który rozpoczął się na wydanej w 2010 roku płycie „Absolute Dissent”. Melodycznie i strukturalnie to wciąż ten sam, doskonale rozpoznawalny zespół, ale operujący większą liczbą środków muzycznego wyrazu. Nie trzeba piekielnie hałasować, aby zabrzmieć mocno i przekonująco, tym bardziej że ciężkie brzmienia gitar z muzyki Killing Joke wcale nie wyparowały. Wpuszczono w nie za to sporo przestrzeni, sporo powietrza.

„Pylon” rozpoczyna się trzema konkretnymi uderzeniami w postaci „Autonomous Zone”, „Dawn of the Hive” oraz „New Cold War”, które przywołują na myśl syntezę, jaka dokonała się na przestrzeni lat w muzyce zespołu. Ostre brzmienia gitar, owszem, da się usłyszeć bez mycia uszu, ale równoważone są one przez subtelnie wplecioną industrialną elektronikę. Do tego dodać trzeba plemienne, pierwotne, zwierzęce perkusyjne rytmy i już wiemy, że jest dobrze. Muzyka Killing Joke A.D. 2015 może odarta jest nieco z przebojowości, której niejednokrotnie w niej nie brakowało, ale brak ten można powetować sobie jednym z bardziej melodyjnych kawałków na płycie zatytułowanym „Euphoria”. Numer ten, gdyby opatrzyć go brzmieniem lat 80., z powodzeniem mógłby znaleźć się na którejś ze sztandarowych nowofalowych płyt kapeli, jak „Night Time” czy „Fire Dances”. Zdecydowana jednak większość kompozycji zawartych na „Pylonie” poraża swoją monumentalnością, która jest efektem połączenia gitarowej ściany dźwięku, klawiszowych plam stworzonych z niskich, ale przestrzennych dźwięków, i emocjonalnych wokaliz Jaza Colemana.

I myliłby się ten, kto nazwałby Killing Joke zespołem rockowym. Te przecież w swoich zwrotkowo-refrenowych utworach śpiewają o hedonizmie, albo zmagają się z depresją własnych członków. Killing Joke jest zaś niczym zwiastun dni ostatecznych, który z rockiem ma tylko tyle wspólnego, że używa charakterystycznego elektrycznego instrumentarium. Pewnie, że to moja nadinterpretacja, ale przecież w przypadku tej kapeli jej istnienie w rockowym światku, jak i w popkulturze, jest tak samo dyskusyjne jak w przypadku Laibach czy naszej polskiej Armii. Bo tu nie chodzi o zabawę, a o przestrogę, a „Pylon”, jak mało która płyta, potrafi przywołać nastrój schyłku naszej cywilizacji.

4.5/5

_Killing Joke, Pylon, Spinefarm Records 2015_

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.