70 letni George Miller zabierając się ponownie za historię, dzięki której już przeszedł do legendy, zawstydził wszystkich współczesnych twórców kina akcji. Choć nie ma na pokładzie Mela Gibsona, zrobił kino akcji totalnej z archetypicznymi postaciami, mitologiczną otoczką i akcją wyciśniętą w 100 proc.
pisał w swojej recenzji filmu Łukasz Adamski.
MAD MAX: NA DRODZE GNIEWU. Wściekłe arcydzieło kina akcji. RECENZJA
Teraz film wychodzi na Blu Ray i DVD. Z ekscytującymi dodatkami.
Miller poświęcił kilkadziesiąt lat by zrealizować czwartą część przygód Maxa Rockatansky’ego. Pomysł na film narodził się w jego głowie jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku. Niewiele brakowało, żeby obraz powstał już w 2001 roku, ale po terrorystycznych atakach z 11 września jego realizację opóźniono, a później skasowano. Po raz kolejny do produkcji przymierzano się w roku 2003, ale tym razem plany filmowców pokrzyżował wybuch wojny w Iraku. Kiedy realizację filmu ponownie skasowano, z udziału w czwartej części „Mad Maxa” zrezygnował Mel Gibson. W 2009 roku przez krótki czas Miller rozważał realizację filmu w formie animacji, ale ostatecznie zarzucił ten pomysł na korzyść nakręcenia superprodukcji w technologii 3D.
„Mad Max: Na drodze” gniewu plasuje się gdzieś pomiędzy szalonym koncertem rockowym a operą. Chcę porwać widzów z siedzeń i zabrać ich na ekscytującą, hałaśliwą przejażdżkę. W jej trakcie będą poznawali poszczególne postaci i dowiedzą się o zdarzeniach, które doprowadziły do rozgrywającej się historii.
– mówi o filmie George Miller.
Zrealizowany w 1979 roku przez Millera skromny film „Mad Max” z nikomu nieznanym wtedy Melem Gibsonem w roli tytułowej stał się dla obu artystów drogą do wielkiej sławy. Surowe, wyniszczone krajobrazy, ekspresywna akcja, minimalistyczne dialogi i cała gama postaci, które Miller umieścił w trylogii „Mad Max”, dały początek zupełnie nowemu gatunkowi kina i stały się inspiracją dla pokoleń artystów stosujących najróżniejsze środki wyrazu.
George jest w zasadzie twórcą postapokaliptycznej scenerii, która obecnie króluje w licznych grach wideo i filmach. To jego dzieło, które kontynuuje, wykorzystując wszystkie dostępne środki. Udział w tym projekcie oznacza przesiadywanie z George’em w piaskownicy pełnej jego zabawek, gdzie należy całkowicie zdać się na jego wyobraźnię. a jest ona tak niezmierzona, że tak naprawdę nie grasz w filmie, tylko stajesz się bohaterem historii rozgrywającej się w głowie George’a.
– mówi Tom Hardy, który zastąpił Mela Gibsona w roli wściekłego mściciela Maxa.
To co różni najnowszą część „Mad Maxa” od poprzednich jest wprowadzenie do filmu postaci Furiosy – pięknej, ale i twardej wojowniczki, która z Maxem tworzy wyjątkowo skuteczny i zabójczy duet.
W tej odsłonie George na nowo zbudował świat, który tak kocha. Jednocześnie wydaje mi się, że stworzył coś, co przemówi także do nowego pokolenia, które nie dorastało w czasach, kiedy „Mad Max” święcił największe triumfy.
-wyjaśnia wcielająca się w postać Furiosy Charlize Theron.
Sprostanie wyzwaniu, jakim miało być wciągnięcie współczesnych widzów w szaloną przyszłość Millera przedstawioną w filmie „Mad Max: Na drodze gniewu”, wymagało przeniesienia się na inny kontynent i zajęło kilkadziesiąt lat. W tym celu wykorzystano umiejętności setek artystów, którzy zaprojektowali i zbudowali autentyczne postapokaliptyczne uniwersum, począwszy od rozrysowania scenopisu obrazkowego na 3500 storyboardach, a skończywszy na stworzeniu tysięcy rekwizytów i kostiumów.W ramach operacji logistycznej prowadzonej na niespotykaną dotąd skalę produkcja przerzucała aktorów, ekipę filmową, a także 150 ręcznie złożonych i zupełnie sprawnych pojazdów przez piaski namibijskich pustyń, aby na kilku planach nakręcić w ciągu 120 dni sceny prawdziwej wojny drogowej.
Przez sześć miesięcy pracy na planie nie mieliśmy czasu nawet oddychać. Ale George czuje się najlepiej, realizując właśnie tak wymagające projekty. Potrafi dostrzec potencjał tam, gdzie nikt inny go nie widzi.
-wspomina pracę nad filmem Charlize Theron.
Jeżeli wydaje ci się, że dana scena kaskaderska jest zbyt niebezpieczna, a wybuch zbyt spektakularny, żeby tak wyglądało to w rzeczywistości, gwarantuję, że tak właśnie było. Byłem tego świadkiem.
dodaje Tom Hardy.
Film właśnie wychodzi na DVD i Blu Ray. Na płytach znakomite dodatki:
**George Miller, Tom Hardy i Charlize Theron przeniosą Cię do centrum pustynnego zamętu, pokazując jak powstawały najbardziej niesamowite sceny filmu, w których jak podlreślił jeden z krytyków amerykańskich „akcja rozwija się z szybkością, jakiej jeszcze nigdy nie widzieliście na ekranie.”
Q/Galapagos
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/266452-arcydzielo-gatunku-mad-max-na-drodze-gniewu-od-dzis-na-dvd-i-blu-ray-jak-powstawal-film