PRL w dwóch barwach. Szokujące „Córki dancingu” i przezabawni „Excentrycy” Majewskiego

Zuchwałe połączenie musicalu z horrorem i szlachetna komedia reżysera „C. K. Dezerterzy”. Co je łączy? Czytaj recenzje prosto z festiwalu filmowego w Gdyni.

Ciekaw jestem ile jeszcze filmów na festiwalu w Gdyni wzbudzi równe sensacje jak nowy obraz Agnieszki Smoczyńskiej. Po zapaleniu się świateł na widowni rozległy się brawa i gwizdy. Równie głośne i żarliwe. Znakomicie! Kino powinno przecież drażnić jak najmocniej. Niezależnie od odbioru kontrowersyjnego dzieła ważne jest, by jego twórca był prawdziwie wolny. Taki jest Grzegorz Królikiewicz, z którego „Sąsiadów” rok temu wyszedłem z furią w czasie seansu. Również Lech Majewski tworzy kino niszowe, trudne i zupełnie niewyrachowane. Do tego grona można zaliczyć 37 letnią Smoczyńską, która zaprezentowała hybrydę, będącą połączeniem sennych koszmarów Davida Lyncha, wampirycznego romansu i w końcu slasherów w stylu „Ludzkiej stonogi”. Wszystko to jest osadzone w gatunku praktycznie nieobecnym w polskim kinie czyli musicalu!.

Jest ten film opowieścią o dojrzewaniu, nieprzystosowaniu się do otoczenia, odrzuceniu przez inność- czyli zawiera wszystko co większość filmów traktujących o problemach nastolatów. Jest to jednak wizja zupełnie autorska. To czysta i niewyrachowana sztuka, która nie jest nastawiona na schlebianie gustom publiki. **„Córki dancingu” jest dziełem wolnym i bezkompromisowym.

Ba, ten nieznośni dla ogromnej części widowni film rzeczywiście powoduje, że „kopara może uderzyć o glebę”. Smoczyńska opowiada o dwóch nastolatkach- Złotej i Srebrnej ( Marta Mazurek i Michalina Olszańska), które…wychodzą z Wisły i trafiają pod skrzydła muzyków „Figi i Daktyle”. Dlaczego dziewczyny wychodzą z wody? Ano są syrenami, które mają dodatkowo zapędy wampiryczne. Na ich drodze staje jednak miłość, której niespełnienie kończy się, jak to w baśniach, przemienieniem w morską pianę.** Świeże i naturalne role Mazurek i Olszańskiej są znakomicie dopełniane przez lubiącą odważne eksperymenty Kingę Preiss czy Jakuba Gierszała. Wszystko podlewa zaś morze absurdu i świetna muzyka przenosząca nas do PRL-owskiego kiczu.

Choć akcja jest osadzona w głębokim komunizmie, nie dostajemy przenośni o totalitaryzmie. Przaśność lat 80-tych służy tu jako odbicie specyficznej krwawej baśni. „Córki Dancingu” pokazują, że Polacy, wbrew powszechnej opinii, potrafią robić horrory. Ba, jesteśmy w stanie sprzedać solidny slasher znad Wisły. Film Smoczyńskiej to przepyszna zabawa konwencją i igranie popkulturową mitologią na poziomie niemal Marjane Satrapi.


Jakże zupełnie różnym filmem są „Excentrycy czyli po słonecznej stronie ulicy” Janusza Majewskiego ( „C.K Dezerterzy”, „Zaklęte Rewiry”)! Majewski również osadza akcje w PRL, tyle, że tuż po końcu stalinizmu. Jest rok 1958. Do Ciechocinka z powojennej emigracji w Anglii wraca Fabian ( Maciej Stuhr). Jazzowy muzyk pragnie w Polsce oddać się swojej pasji, która była jeszcze chwilę wcześniej zakazana. Śmigający czerwonym kabrioletem z importu playboy chce nauczyć Polaków swingu. Formuje w tym celu big-band, składający się z najróżniejszych dziwaków. Do zespołu przyłącza się tajemnicza Modesta. Mówiąca po angielsku, intrygująca i seksowna brunetka zawraca w głowie Fabianowi, który niespodziewanie swoją muzyką porywa nawet twardogłowych komunistów. Kobieta kryje w sobie bolącą tajemnicę.

Majewski zrobił komedię szarmancką. Choć bluzgi padają na ekranie z szybkością AK 47, to są wypowiadane przez fantastyczną Annę Dymną, co automatycznie nadaje im klasy. Siłą lekkiej, zwiewnej i bezinteresownej ( jak nazwał przed projekcją film sam reżyser) komedii są przepyszne epizody aktorów, którzy znikli ostatnio z polskiego kina. Wiktor Zborowski jako kochający murzyńskie rytmy milicjant czy sowiecki generał o zapijaczonej gębie Mariana Opanii przypominają o swojej dawnej wielkości. Doskonały jest też Wojciech Pszoniak w roli doszukującego się w życiorysach polskich literatów homoseksualizmu. Ilekroć pojawia się na ekranie podnosi temperaturę o kilka stopni. A przecież ten film i tak jest ciepłą i ujmującą bajką o miłości do sztuki. Wraz z fenomenalną, i zbyt rzadko wykorzystywaną w polskim kinie Dymną kradnie szoł. A ma naprzeciw siebie jak zwykle trzymającego poziom Macieja Stuhra i idealnie znerwicowaną Sonię Bohosiewicz. Napisany wraz z autorem książki Włodzimierza Kowalewskiego scenariusz wydobywa cały czar „ekscentrycznej” tylko w tytule powieści.

O ile w „Córkach Dancingu” muzyka jest jednym z elementów stylistycznie eklektycznego wariactwa, o tyle Majewski oddaje jej rzeczywisty hołd. W jednym z wywiadów przyznawał on, że jazz był muzyką jego pokolenia.

W pierwszych latach po wojnie zanim zapadła noc stalinizmu do Polski docierała prasa z Zachodu, radio i amerykańskie filmy, a z nimi ta porywająca muzyka. Była to era swingu, era big bandów – wielkich orkiestr, era tańców boogie-woogie. W 1948 roku wszystko to się skończyło, jazz został wyklęty, jako symbol imperialistycznego Zachodu, wrogi i dekadencki, musiał zejść do podziemia. Stalin w końcu umarł, Chruszczow rozwiał wszelkie złudzenia, a Gomułka wzbudził nadzieje na niezawisłość umysłów, jazz wrócił i triumfalnie podbił następne pokolenie, znów stał się synonimem wolności i przynależności do kultury Zachodu.

-mówi w jednym z wywiadów. Ilość i długość scenicznych występów big-bandu dowodzą, tej miłości. Imponujące są sceniczne umiejętności Stuhra, który wykonuje nawet kapitalny freestyle z misiowatym Zborowskim. Nawet jeżeli film leciutko trywializuje mroki PRL, pokazując zbrodniczy system w stylistycznie atrakcyjny sposób ( kluby nocne są tu podobne są tu niemal do Cotton Club), to „Ekscentrycy” są i tak kawałkiem starego, dobrego kina od jednego z mistrzów polskiej komedii. Miło zobaczyć, że klasyka nie umarła!

Pełne recenzje i analizy filmów pojawią się przed ich premierami w polskich kinach

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.