Żakowski broniąc islamskich imigrantów mówi o chrześcijańskim nazizmie. Houellebecq idealnie określił takich ludzi: Islamolewacy

EPA
EPA

Wracając jednak do meritum tekstu, warto zadać sobie pytanie co powoduje, że lewicowcy tak chętnie bez jakiejkolwiek refleksji sprowadzają do Europy radykalnych muzułmanów, którzy jawnie plują na wszystkie bliskie im wartości? Żakowski może być nawet uczciwy w swoim zaślepieniu. Wielu jego kolegów ma poważniejszy problem. Właśnie skończyłem lekturę długo wyczekiwanej „Uległości” wiecznie niepoprawnego politycznie Michela Houellebecqa ( recenzja za tydzień we wSieci). Wybitny francuski pisarz, który swego czasu nazwał islam „najgłupszą z religii świata” pokazuje Francję w 2022 roku, z prezydentem wywodzącym się z Partii Bractwa Muzułmańskiego, który nie zamierza poprzestać na islamizacji tego laickiego kraju. Celem jest cała Unia, która przyjmie do wspólnoty Turcję, Maroko czy Egipt.

Houellebecq przenikliwie, ze smutną ironią i pesymizmem godnym dzisiejszego Allena, pokazuje jak muzułmanie zdobywają kolejne przyczółki dzięki nie tylko skłóceniu prawicy, osłabieniu przekazu Kościoła katolickiego, ale przede wszystkim zacietrzewieniu lewicy. Ta w obawie przed triumfem Frontu Narodowego popiera idealnie skrojonego medialnie muzułmańskiego polityka. W obawie przed kleryko-faszyzmem zgodzi się nawet na ograniczenie praw kobiet. Zblazowanych francuskich liberałów nie jest trudno nawrócić na islam. Cynicznym libertynom podoba się po prostu… pomysł poligamii. Jeden fragment fenomenalnie przewrotnej i piekielnie inteligentnej książki Houellebecqa rzuca światło na źródło miłości zachodniej lewicy do muzułmanów. Jest on notabene przypisany wizji cynicznego francuskiego intelektualisty, który przyjmuje islam by móc zostać rektorem Sorbony.

Sarkastyczne uwagi rezerwował przede wszystkim do swoich kolegów należących do islamskich lewaków: islamolewactwo, pisał to rozpaczliwa próba gnijących, rozkładających się marksistów w stanie śmierci klinicznej, którzy usiłują się wygrzebać ze śmietnika historii, podczepiając się pod wchodzące siły islamu. Na poziomie pojęciowym, ciągnął, są równie żałośni jak sławetni „nietzscheańscy lewicowcy”.

Potrzebujecie lepszego wytłumaczenia nieracjonalnego sojuszu postępowej lewicy z gardzącym liberalizmem islamem?


Nowość!

Kulisy działania Państwa Islamskiego:„Kalifat terroru”. Książkę można kupić TUTAJ!

« poprzednia strona
12

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.