Po obyczajowo-alkoholowych skandalach Mel Gibson został w pewnym stopniu wypchnięty z Hollywood. Od niemal dekady reżyser „Pasji” nie nakręcił żadnego filmu i długi czas zajął mu powrót do głównych ról w filmach z Hollywood.

Nagrodzony dwoma Oscarami reżyser „Człowiek bez twarzy” „Braveheart”, „Pasji” i „Apocalypto” stanie w końcu za kamerą długo wyczekiwanego filmu. Będzie to „Hacksaw Ridge”. Oparty na scenariuszu Roberta Schenkkana i Randalla Wallace’a ( autor „Braveheart”) film opowiada prawdziwą historię Desponda T. Dossa- pierwszego w historii lekarza polowego, który mimo odmowy noszenia broni został odznaczony Medalem Honoru, czyli najwyższym wojskowym medalem w USA. Nie dziwi, że za realizacje wziął się manifestujący publicznie chrześcijańskie wartości Gibson. Doss odmówił zabijania z powodów religijnych bowiem należał do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Mimo to uratował podczas bitwy na wyspie Okinawa dziesiątki żołnierzy. Nie tylko Amerykanów, ale również Japończyków. Sam był ranny trzykrotnie i stracił na wojnie jedno płuco. Za służbę krajowi dostał od prezydenta Henry’ego Trumana Medal Honoru, ale również został odznaczony trzema Purpurowymi Sercami i Brązową Gwiazdą.

Dossa zagra Andrew Garfield. W filmie pojawi się też Sam Warthington i Vince Vaughn, który z powodzeniem gra gangstera w drugiej serii „Detektywa”. Vaughn wcieli się w sierżanta, który przygotowuje żołnierzy do walki i nie zgadza się z odmową noszenia broni przez Dossa. Premiera filmu jest zapowiadana na 2017 rok. Zdjęcia będą kręcone w Australii, gdzie Gibson przez lata mieszkał i zaczynał karierę.

To już kolejny po „Niezłomnym” Angeliny Jolie film osadzony w czasie wojny na Pacyfiku z chrześcijańskimi wartościami w tle.

Q