Popularny aktor Bogusław Linda postanowił spróbować swoich sił jako pisarz. Czołowy twardziel polskiego kina napisał autobiografię „Zły chłopiec”, w której dokonuje rozrachunku ze swoim życiem.”
Chociaż gwiazdor nigdy nie mógł narzekać na brak ciekawych propozycji zawodowych czy popularność, to przyznaje, że w jego życiu były również gorsze momenty. Głównie dotyczyły płci pięknej…
To, co mnie najbardziej ciągnęło do filmu, to możliwość spotkania wielu pięknych kobiet. I za każdym razem innych, a nie ciągle tych samych koleżanek z teatru. To była reguła, że jak się bardzo zakochiwałem, to nigdy nie kończyło się dobrze. I nie dawało żyć, spać. I piłem
— wspomina Linda (cyt. za pudelek.pl).
Aktor nie ukrywa, że kobiety zawsze były jego piętą Achillesa.
Ja wtedy tylko dwie rzeczy widziałem w tych swoich durnych gałach: w jednym oku kwiaty, a w drugim kobiety
— przyznaje gwiazdor.
Takie opinie z pewnością nie przysporzą mu popularności wśród feministek. Z drugiej strony, czytelnicy lubią szczerość, zwłaszcza gdy staje się atutem celebrytów. A Linda zdążył przekonać swoich fanów, że nie owija w bawełnę.
Czyżby kroił się kolejny bestseller na rynku wydawniczym?
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/254308-boguslaw-linda-rozlicza-sie-z-wlasna-przeszloscia-to-nie-dawalo-zyc-spac-i-pilem