ZAGINIONA DZIEWCZYNA. Thriller doskonały. RECENZJA

David Fincher nakręcił najlepszy film od czasów „Siedem”. Gęsty, wyśmienicie poprowadzony thriller z kilkoma „twistami” to kwintesencja stylu reżysera „Zodiaka”, którego nazwanie następcą Alfreda Hitchcocka nie jest egzaltacją. „Zaginiona dziewczyna” to nie tylko doskonały dreszczowiec, ale również ostra krytyka mediokracji oraz analiza rozpadu małżeństwa na poziomie „Kto się boi Virginii Woolf?

Nie zamierzam ekranizacji powieści Gillian Flynn streszczać. Nie da się tego zrobić bez spoilerowania. David Fincher w „Siedem”, „Grze” czy „Fight Club” przyzwyczaił nas do fenomenalnych twistów na końcu historii. W „Zaginionej dziewczynie” jest ich kilka. Ograniczę się więc do napisania, że film opowiada o toksycznym związku prowincjusza Nicka Dunne'a (Ben Affleck) oraz nowojorskiej snobki Amy (Rosamund Pike). W piątą rocznicę ślubu Amy niespodziewanie znika. Została porwana? Nick ją zamordował? Czy może wytłumaczenie zniknięcia żyjącej w małym miasteczku kobiety jest bardziej prozaiczne? Fakt, że Amy jest pierwowzorem bohaterki bajek dla dzieci, co kwalifikuje ją do miana celebrytki powoduje, że do miasteczka zjeżdżają się wszystkie najważniejsze stacje telewizyjne. W mediokracji to one kreują rzeczywistość i dlatego dziennikarze szybko znajdują sobie kozła ofiarnego. A może jednak tym razem żurnaliści mają rację?

"Zaginiona dziewczyna" to rollercoaster. Gdy wydaje się nam, że jesteśmy na właściwym kursie i ścieżce rozeznania fabuły i możemy spokojnie czekać na schwytanie złego charakteru, Fincher robi woltę, każąc nam przebudować percepcję. Fincher w starym, dobrym stylu mistrza Hitchcocka nie epatuje przemocą. Reżyser gra głównie na emocjach, niedomówieniach, ukrytych znakach, przyjmując kryminalną konwencje „zamkniętego grona” podejrzanych. Twórca „Gry” nie ogranicza się tylko do poprowadzenia widza do zakończenia skomplikowanej zagadki i rozwiązania gry nie mniej wymyślnej niż ta, w którą wpadali bohaterowie jego poprzednich filmów. Fincher decydując się na dwutorowe poprowadzenie narracji, pokazującej „dwie prawdy” głównych bohaterów, penetrując też istotę związku dwóch niepasujących do siebie ludzi. Zło, zakłamanie i w końcu działania na granicy szaleństwa mają swoje podłoże w przeszłości Nicka i Amy. Współtwórca serialu „House of Cards” lubuje się w pokazywaniu podłej strony triumfującego człowieka. Fincher to również autor jednego z najbardziej znanych filmowych traktatów o zemście („Siedem”) oraz analizy szaleństwa „(„Fight Club”). Można śmiało powiedzieć, że „Zaginiona dziewczyna” to połączenie elementów tych dzieł z nutką przenikliwości „Kto się boi Virginii Woolf?

W dwuipółgodzinnej fabule Fincher zmieścił również ostrą jak brzytwa krytykę współczesnego tabloidowego dziennikarstwa, które opiera się na najniższych ludzkich instynktach. Ławą przysięgłych staje się opinia publiczna, która może zamordować kciukiem niewinnego, tudzież uratować od nieuniknionej kary niegodziwca. Gillian Flynn, która również napisała scenariusz na podstawie własnej książki daje nam możliwość wejścia za kulisy rodziny dotkniętej dramatem, jednocześnie myląc jednak na tyle tropy, że również my-widzowie łapiemy się na zbyt czarno-białym osądzie bohaterów.

Genialnie utkany, nie nużący nawet na chwilę 2,5 godzinny thriller powinien przynieść Fincherowi Oscara, którego sprzed nosa mu zgarnął w 2011 roku niesłusznie Tom Hooper. „Zaginiona dziewczyna” jest majstersztykiem również pod względem aktorskim. Kapitalnie wypada nierówny zazwyczaj Ben Affleck, który wyciąga z Nicka wszystkie sprzeczności charakteru, co powoduje na przemian niechęć i współczucie dla bohatera. Od czasu, nomen omen, „W pogoni za Amy” Affleck nie był równie przekonujący i naturalny. Natomiast zimna i tajemnicza blond włosa Rosamund Pike pasowałaby zaś do kina noir w latach 50-tych. Ba, cały ten film spokojnie można postawić obok największych thrillerów, w których nic nie wydaje się być takie jak widzimy. Fincher po prostu wspiął się na wyżyny gatunkowej doskonałości.

Łukasz Adamski

5/6

„Zaginiona dziewczyna”, reż: David Fincher, dystr: Imperial Cinepix

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.