NON-STOP. Jak szeryf Marks zapewnił bezpieczeństwo. Recenzja DVD

Filmy z porywaczami, bombami i wężami w samolotach to niemal samograj – tłum ulegający panice w zamkniętej przestrzeni plus zawrotna wysokość i napięcie mamy gotowe. Potrzeba tylko jakiegoś wiarygodnego bohatera, który na pół sekundy przed wybuchem porozbraja bomby, węże powyrzuca i skopie tyłki terrorystom.

Jaume Collet-Serra w roli owego bohatera o nazwisku Bill Marks umieścił Liama Nessona – po „Tożsamości” czy „Uprowadzonej” ponownie wciela się on w twardziela-samotnika po przejściach, który po śmierci córki i rozwodzie nie rozstaje się z kieliszkiem. Marks pełni funkcję szeryfa powietrznego – czego ani widzowie, ani pasażerowie początkowo nie są świadomi – i wypatruje przeróżnych zagrożeń. Wsiada na pokład lecącego z Nowego Jorku do Londynu samolotu, po czym pada ofiarą szantażu. Nowoczesny terrorysta porozumiewa się z nim poprzez komunikator internetowy – pewnym wizualnym novum jest „komiksowy” sposób pokazywania tych wiadomości na ekranie; ciągłe pokazywanie komórki z linijkami tekstu byłoby dla widza nużące. Szantaż wygląda następująco: albo porywacz dostanie 150 milionów dolarów, albo ginąć będą kolejne osoby. Rozpoczyna się chaotyczne poszukiwania winnego, a widz typuje – czy okaże się nim policjant, nauczyciel, superlaska, czarnoskóry hip-hopowiec, a może Arab? E, Arab pewnie nie, trzeba walczyć ze stereotypami. Napięcie rośnie, a wraz z nim, niestety, nieprawdopodobieństwo całej sytuacji – porywacz okazuje się tak inteligentny, że przewiduje kolejne dość chaotyczne ruchy szeryfa... więcej, Marks kolejnymi posunięciami niejako wrabia sam siebie i sam wygląda bardziej na porywacza niż ratownika. Twórcy wręcz sugerują nam rozwiązanie tożsamości sprawcy a'la „Podziemny krąg”... Niestety, ujawnienie szantażysty poraża niewiarygodnością, podobnie zresztą jak jego motywacja. Sprawiająca wrażenie wyrafinowanej intryga została położona kompletnie.

Problem alkoholizmu u przedstawiciela zawodu zaufania publicznego rozegrany był zdecydowanie lepiej w „Locie” Roberta Zemeckisa – tu o żadne konsekwencje się nie rozchodzi, samolot uratowany, więc co z tego, że przez alkoholika? Film kończy się tam, gdzie „Lot” się zaczynał. Jeszcze jednym podobieństwem między tymi filmami jest wytrzymałość samolotu – jak pamiętamy, w „Locie” samolot rozwala skrzydłem w drobny mak pancerną wieżę kościelną, w tym filmie zaś nie szkodzi mu nawet wybuch bomby na pokładzie – wystarczy zejść na odpowiedni pułap, obniżając w ten sposób ciśnienie i zastawić bombę walizkami (!), a doświadczony pilot wyląduje nawet po jej wybuchu, z dziurawym samolotem. Zapewne to przesada, ale i tak bardziej wiarygodny jest taki pancerny samolot niż pancerna brzoza...

„Non-stop” po raz n-ty film rozgrywa dylematy związane z 9.11– tu problem dotyczy bezpieczeństwa zapewnianego przez niepewny „czynnik ludzki” – czy nie przysługuje temu czynnikowi za dużo wolności? Żeby zrobić z tego większy dylemat, scenarzyści uczynili owego stróża prawa alkoholikiem. To „swoi” będą chcieli uziemić szeryfa, ale finalnie okaże się, że to on miał rację. Morał jest bardzo amerykański, a dylemat „wolność czy bezpieczeństwo” rozwiązany został następująco: jeśli chcecie bezpieczeństwa, musicie dać więcej wolności tym, którzy go pilnują i zgodzić się na ograniczenie wolności własnej. Albo to dość oczywisty konserwatyzm (bezpieczeństwo i prawa też musi ktoś zapewnić, anarchia jest najgorsza), albo przyzwolenie na jakiś nowy totalitaryzm made in USA – zależnie od poglądów.

Film Colleta-Serry jest przeciętnym patrzydłem, które dobrze ogląda się mniej więcej do połowy. Aktorsko ratuje go właściwie Liam Neeson, wypadający wiarygodnie w tak niewiarygodnym scenariuszu. Reszta obsady, w tym Julianne Moore, pełni właściwie rolę tła i podsuwanych widzowi fałszywych tropów dotyczących tożsamości antagonisty głównego bohatera.

Non-stop. R: Jaume Collet-Serra, Monolith

2/6

Sławomir Grabowski

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych