Prowokuje czy szokuje? Vega: Nie mam problemu z tym, że przestępca dostanie wpierdziel na komendzie...

fot. YouTube
fot. YouTube

Patryk Vega, twórca takich filmów jak „Pitbull” czy „Służby specjalne”, przekonuje, że w przeciągu ostatnich lat doszło do wyraźnych zmian w polskiej policji. Reżyser twierdzi, że często się tego nie dostrzega, choć stosunek społeczeństwa do tego zawodu również podlega przemianie.

Mam poczucie, że przez ostatnie lata w policji bardzo dużo się zmieniło

— mówi w rozmowie z portalem Michnika reżyser.

To już jest właściwie inna policja niż ta z lat 90. czy początku XXI wieku. Ale oczywiście jest tak, że nikt się nie skupia na pozytywnych dokonaniach, chyba że dotyczą one jakichś spektakularnych spraw, jak zatrzymanie porywacza jedenastoletniej dziewczynki. Wówczas to jest coś, co obiega cały kraj. Wiadomo, że łatwiej jest punktować rzeczy negatywne. W każdej instytucji zdarzają się czarne owce, policja nie jest w tym zakresie odosobniona, ale na pewno nie można generalizować.

Zdaniem Vegi istotnym czynnikiem była zmiana pokoleniowa, w wyniku której zastąpiono policjantów związanych z byłym systemem, młodszymi i wykształconymi oficerami.

Zmiana najbardziej wiąże się z tym, że zostali zatrudnieni nowi oficerowie, którzy nie mają obciążenia w postaci PRL-u. To często ludzie po studiach, inteligentni młodzi goście z otwartymi głowami, którzy bardzo fajnie kombinują.

Zmianę można zauważyć nie tylko wśród policji, ale także wśród tych, którzy są przez nią ścigani.

Dziś inteligentni przestępcy to nie jakieś opryszki, tylko goście, którzy okradają skarb państwa na setki milionów złotych. Którzy wykorzystują mózg i znajomość luk prawnych. Ich nikt nie jest w stanie złapać, przynajmniej nieczęsto

— zaznacza Vega.

W moim mniemaniu bandyta, który dziś idzie i daje komuś w łeb, żeby ukraść portfel - jest debilem. Jest tak wysoka kara i prawdopodobieństwo zostania złapanym, że robienie tego to idiotyzm. Ale przestępczość ewoluuje - w kierunku wyłudzania pieniędzy, przestępstw bankowych czy związanych z VAT-em, bądź przestępczości internetowej. Gdy ktoś ci ukradnie pieniądze z konta, to też tragedia, ale nie są to przestępstwa dotyczące życia i zdrowia. (…) Prymitywnych przestępstw jest coraz mniej, bo zwyczajnie nie ma z tego pieniędzy. W momencie, gdy ukradniesz milion złotych z internetu, masz wielokrotnie mniejsze sankcje, niż za zrobienie komuś fizycznie krzywdy.

Reżyser zauważa, że stosunek do polskiej policji również się zmienia. Przytacza przykład policji z USA, której nawet kontrowersyjne działania, potrafią spotkać się z dużą aprobatą społeczną. Jednak sam wydaje się być przekonany do takich rozwiązań jak kara śmierci czy kastracja.

I jak na to patrzeć, będąc katolikiem? Ja też nie mam problemu z tym, że przestępca, który zrobił straszną rzecz, dostanie wpierdziel na komendzie i dużą karę. Ale należy zadać sobie też pytanie: a co z człowiekiem, który był niewinny, a ktoś się pomylił, bo tak się dowody ułożyły? Pewnie, że dalej można twierdzić, że cel uświęca środki, trzeba grać ostro, bo 99 procent przestępstw jest dzięki temu wykrytych, a przestępcy złapani. Ale zawsze zostaje pytanie, czy ten jeden niewinny człowiek przeważa, czy nie. To nie jest prosta sytuacja, na którą ktokolwiek znajdzie odpowiedź, bo jej nie ma.

lap/weekend.gazeta.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.