Polak, Litwin czy Białorusin? Mińsk chce nam "zabrać" Mickiewicza!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. kody.miastoliteratury.pl
fot. kody.miastoliteratury.pl

Adam Mickiewicz należy także do kultury białoruskiej, gdyż urodził się na terenie obecnej Białorusi i w wielu utworach opisuje ziemię nowogródzką (na zachodzie kraju) - przekonuje we wtorek państwowy dziennik białoruski „Zwiazda”.

W sporach o to, do którego narodu należy poeta Adam Mickiewicz, złamano już wiele dzid. Litwini, Tatarzy i Żydzi spokojnie zaliczają go do grona swoich twórców. A u Polaków książka z poematem +Pan Tadeusz+ jest niemal w każdym domu jak Biblia”

— czytamy w tekście, który skupia się na argumentach przemawiających za przynależnością poety także do kultury białoruskiej.

Dziennik podkreśla, że Mickiewicz urodził się w Zaosiu w obecnym obwodzie brzeskim Białorusi, a dzieciństwo spędził w domu swoich rodziców w Nowogródku (w obwodzie grodzieńskim) i w tamtejszym kościele został ochrzczony.

W środowisku Adama Mickiewicza panował język polski i dlatego poeta właśnie nim się posługiwał. Ale za swoją ojczyznę uważał Nowogródczyznę. W swoich utworach opisuje słynne miejsca tej ziemi (zamek nowogródzki, jezioro Świteź), jej historię (walki z niemieckimi rycerzami) i jej tradycje (Dziady, zwyczaje tatarskie)”

— podkreśla dziennik.

Gazeta pisze, że Mickiewicz wykorzystywał w swoich utworach miejscową historię, folklor i podania.

W artykule zawrócono m.in. uwagę, powołując się na polskie badania nad dramatem „Dziady”, że opiera się on na obrzędzie nowogródzkim, w którym chrześcijaństwo miesza się z pogaństwem.

Mickiewicz ani razu nie był ani w Krakowie, ani w Warszawie i dlatego nie mógł opisać tych terenów

— argumentuje autorka artykułu Nina Szczarbaczewicz.

Stawia ona również tezę, że „Sonety krymskie” „tak świetnie się udały dzięki temu, że w Nowogródku był meczet”.

Poeta mógł codziennie kontaktować się z tatarską ludnością. Swoją drogą, meczet działa tam do dziś, choć został przebudowany

— zauważa autorka.

Snuje ona również rozważania na temat tego, co poeta rozumiał pod słowem Litwa, którą uważał za swoją ojczyznę, wspierając się opinią dyrektora Muzeum Mickiewicza w Nowogródku Mikałaja Hajby.

Mickiewicz uważał się za Litwina i jest na to wiele dowodów. Na początku XIX wieku inaczej rozumiano to pojęcie, nie jako osobę narodowości litewskiej, tylko obywatela byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego

— podkreśla Hajba.

Wyraża on również przekonanie, że w inwokacji do „Pana Tadeusza” Mickiewicz ma myśli „Litwę, która obejmuje zachodnią część Białorusi, Wileńszczyznę XIX wieku”.

Tekst kończy się apelem o to, by także Białorusini uznawali Mickiewicza za swojego.

Gdy inne narody z satysfakcją zaliczają do własnych szeregów naszych twórców i działaczy, gromadząc informacje, które wiążą ich z cudzą ziemią, czyż nie nadszedł czas, byśmy także my obudzili się ze snu i +przyswoili+ sobie naszych krajan, ludzi, których te ziemie natchnęły i których pamiętały?

— pyta autorka.

Oczywiście spory o przynależność kulturowo narodową Mickiewicza toczą się nie od dziś. Inny wymiar mają jednak na łamach pism literackich, inny w mediach państwowych. Białoruskim literaturoznawcom warto jednak przypomnieć, że Mickiewicz nie przez przypadek pisał po polsku. Co w przypadku poety jest argumentem rozstrzygającym. Natomiast ekspertom z MEN trzeba uświadamiać, że jeśli skreślą „Pana Tadeusza” z listy lektur szkolnych, to chętnie dopiszą go do swojej - nasi sąsiedzi.

ansa/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych