Powstał dokument o Niemenie, powstanie też film pełnometrażowy

fot. wikipedia/ CC BY- SA.3.0
fot. wikipedia/ CC BY- SA.3.0

W tym roku minęło dziesięć lat od śmierci Czesława Niemena. Muzyka kontrowersyjnego, ale na pewno jednego z najwybitniejszych polskich twórców XX wieku. Jego życie przypomina teraz dokument Krzysztofa Magowskiego „Sen o Warszawie”.

Czesław Juliusz Niemen-Wydrzycki był człowiekiem tak samo niepokornym, jak artystą. Już z liceum wyleciał za odmowę przystąpienia do Komsomołu, później zaś wielokrotnie torpedował próby oficjalnego zrzeszenia go z przedstawicielstwami „bratniej” ideologii.

W jego przypadku talent ostatecznie bez większego problemu wygrał z polityką i od początku lat 60. zaczęły płynąć w eter jego największe, doskonale znane do dziś piosenki, jak „Pod Papugami”, „Czy mnie jeszcze pamiętasz?”, nieśmiertelny „Sen o Warszawie”, czy – pod koniec dekady – „Dziwny jest ten świat”. Gdy tym ostatnim wyśpiewywał sobie laury na festiwalu w Opolu w 1967 roku, pracował już jednak nad nowym wizerunkiem. Już nie piosenkarskim, czy big beatowym, ale ambitnym, inspirowanym z jednej strony różnymi nurtami ówczesnej awangardy, z drugiej zaś klimatem polskiej poezji romantycznej i młodopolskiej. Doskonałym tego efektem był cieszący się sporym uznaniem „Bema pamięci rapsod żałobny”. Film Krzysztofa Magowskiego nie jest jednak dokumentem o muzyce – choć jest ona siłą rzeczy najbardziej wyrazistym bohaterem drugiego planu.

To portret człowieka. Chłopaka ze Starych Waliszek, na terenie dzisiejszej Białorusi. Wiecznie nieprzystosowanym urwisie, który grę wszystkich dostępnych mu instrumentach traktował znacznie poważniej niż obowiązki szkolne – o dziwo, nawet w szkole muzycznej. Ale w dorosłym życiu niesłychanie życzliwym człowieku, któremu międzynarodowa sława i niemal kultowa popularność w kraju nigdy uderzyła do głowy. Nie mogła – zawsze uważał, że największe dzieło wciąż jeszcze przed nim. Mówią o tym w filmie jego przyjaciele, współpracownicy, a po części także rodzina – nieustające spory o prawa do spuścizny po Niemenie sprawiły, że wdowa po nim odrzuciła scenariusz i odmówiła współpracy.

Do tego, jako dziennikarz „Życia Warszawy” piszący od lat 70. o muzyce, do tego niedaleki sąsiad Niemena w Warszawie, odwiedzający go w studiu w gmachu Teatru Narodowego, mógłbym dołożyć i własne wspomnienie. O przyjaznym, skupionym na sztuce człowieku, wrażliwym rozmówcy, z którym przegawędziłem niejedną nocną godzinę. Fenomenalnie uzdolnionym, ale też niesłychanie pracowitym wokaliście i kompozytorze, który szybko wyprzedził swych kolegów z okresu big-beatowego, angażując się w różne światowe nurty awangardowego rocka, pisząc muzykę teatralną i filmową. Stał się promotorem polskiej poezji romantycznej wśród rzesz swych słuchaczy

-– mówi Adam Ciesielski, którego obszerny komentarz na temat filmu będzie można już wkrótce przeczytać na łamach tygodnika „wSieci”

„Sen o Warszawie” będzie pokazywany od 21 do 23 listopada w warszawskim kinie Muranów oraz innych wybranych kinach studyjnych. W lutym 2015 r. ma go wyemitować TVP. Warto pamiętać, że nad pełnometrażowym filmem biograficznym o Niemenie pracuje też małżeństwo Joanna i Krzysztof Krauze.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.