Słowa Marlona Brando o poważnym traktowaniu celebrytów idealnie pasują do współczesnej Polski

Czytałem mnóstwo wywiadów z ludźmi, którzy nie mają najmniejszych podstaw, by udzielać odpowiedzi na zadane im pytania. Zadaje się im pytania tylko dlatego, że są sławni i znani, a oni nie mają najmniejszych kompetencji, żeby na nie odpowiadać: pytania o sytuacje gospodarczą, o wykopaliska archeologiczne w Toskanii czy o najnowszą odmianę zakaźnej rzeżączki. Sam na takie pytania odpowiadałem, a potem zastanawiałem się, co ja w ogóle, k…., robię. To absurdalne, że ktoś zadaje takie pytania, i równie absurdalne, że zgodziłem się na nie odpowiadać

mówił w słynnej rozmowie z Lawrencem Grobelem Marlon Brando.

Słowa jednego z najwybitniejszych aktorów w historii kina, człowieka, który naznaczył współczesne filmowe aktorstwo, i zmienił sposób pracy aktorów przed kamerą, są o tyle znamienne, że wyszły od znanego działacza społecznego.

Brando przez lata angażował się w walkę o równe prawa dla amerykańskich Murzynów czy Indian. Występował też przeciwko wojnie w Wietnamie, krytykował Izrael, środowiska żydowskie w USA i potrafił łamać normy poprawności politycznej. Można powiedzieć, że Brando był wręcz ikoną zaangażowanego w dyskurs na ważne tematy człowieka z Hollywood. Robił to w czasach, gdy gwiazdy filmowe dopiero zaczynały się angażować w sprawy inne niż kino czy celebrowanie własnej wyjątkowości.

Dziś trudno wyobrazić sobie gwiazdę, która nie wypowiada się w każdej możliwej sprawie. Ba, nie tylko utalentowani muzycy, filmowcy czy pisarze opowiadają o globalnym ociepleniu, imperializmie przeciwko takim miłośnikom wolności jak Fidel Castro czy potrzebie prawa do aborcji dla każdej kobiety w wielu 11-100 lat. Również uczestnicy reality show, najróżniejszych „talent shows” czy gwiazdy You Tube są eksploatowani przez tzw. poważne media, i przepytywani z tematów, których kompletnie nie rozumieją. Polska w ostatnich latach jest szczególnie doświadczona przez, pożal się Boże, celebrytów-myślicieli, którzy egzystują (tak, tak nie wszystkich „mesjasz lewicy” jeszcze wziął na listy) poza partią Janusza Palikota. Znak czasów- można powiedzieć. To prawda. Tak bardzo zrelatywizowano dziś nie tylko moralność, ale również pojęcie idiotyzmu, że każdy, nawet najdurniejszy pogląd jest przepuszczany przez sito fatalnie pojętego egalitaryzmu. Każda myśl, idea czy wypowiadane głupstwo jest traktowane na równi ze słowami autorytetów tylko dlatego, że zostało wprowadzone do medialnego krwiobiegu. Może to nieunikniony rozwój mediokracji, która celebruje mityczną „opinię publiczną”? To temat na oddzielny esej.

Najsmutniejsze jest jednak to, że nie tylko żenujący jak spoty wyborcze palikociarni z Europy Procent zwanej Plusem są podrzędnego sortu celebryci wypowiadający się na ważne tematy. Smucić musi, że w wojnie z popełniającymi myślzbrodnię ( czytaj osobami o poglądach prawicowych) bredzą artyści, na których pracy się wychowały pokolenia. Wystarczy posłuchać choćby ekranowego Kmicica by zrozumieć dokładnie o co chodziło w przytoczonej na początku wypowiedzi Marlona Brando. Dziś na naszym portalu można przeczytać o żenującej wypowiedzi jednej z celebrytek na temat Kościoła. Jutro zapewne ktoś nas zbombarduje przemyśleniami telewizyjnego błazna, co kilka miesięcy pojawiającego się jako autorytet na okładce „tygodnika opinii”. Pojutrze zaś otworzymy poważną do niedawna gazetę codzienną, i dowiemy się co o biskupach i „zaplutym karle reakcji” z największej opozycyjnej partii sądzi sezonowa gwiazdeczka nagrywające przeboje dla małolatów.

Zadaje się im pytania tylko dlatego, że są sławni i znani, a oni nie mają najmniejszych kompetencji, żeby na nie odpowiadać

— mówił w 1978 roku Marlon Brando, który mimo swojego głębokiego ekscentryzmu nie odnalazłby się chyba w świecie, gdzie panuje coraz wyraźniej dyktatura ciemniaków i ludzi „pospolitych”, o których pisał Legutko.

Czy jest możliwe wrzucenie wstecznego biegu na tej równy pochyłej? Oglądając celebrytów na listach wyborczych w najbliższych wyborach, odpowiedź nasuwa się sama. I jest ona niespecjalnie wesoła.

Łukasz Adamski

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.