"Cash. Autobiografia" trafia do księgarń. Polska premiera książki legendy country, Johnny'ego Casha

Fot. Johnny Cash Promotional Photo for Sun Records (1955)/Wikimedia Commons
Fot. Johnny Cash Promotional Photo for Sun Records (1955)/Wikimedia Commons

O dorastaniu na polu bawełny, narodzinach rock and rolla, sukcesie muzycznym, narkotykach i Ameryce pisze Johnny Cash, ikona amerykańskiej muzyki country i rock and rolla. Jego głośna książka „Cash. Autobiografia” trafiła do polskich księgarń.

Nazywam się John R. Cash. Urodziłem się 26 lutego 1932 roku w Kingsland w stanie Arkansas. Jestem jednym spośród siedmiorga dzieci. Roy był najstarszy, potem Louise, Jack, ja, Reba, Joanne i Tommy. Dorastaliśmy, pracując na polach bawełny

— przedstawia się muzyk w swojej autobiografii.

Cash połączył postawę rockandrollowej buntowniczości z głębokim barytonem, przywodzącym na myśl muzykę gospel i „życiowymi historiami”, rodem z tradycji muzyki country. O jego kolejnych ekscesach alkoholowo-narkotykowych czy kłopotach z policją gazety donosiły na pierwszy stronach.

Moje życie zawodowe było proste: bawełna w młodości i muzyka w wieku dojrzałym. W międzyczasie pracowałem w fabryce samochodów w Michigan, prowadziłem nasłuch radiowy dla Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Niemczech i byłem akwizytorem sprzętów domowych dla Home Equipment Company z Memphis w stanie Tennessee

— wspomina.

Talent młodego piosenkarza dostrzegł Sam Phillips, szef Sun Records w Memphis. W jego studiu narodził się rock and roll, swoje pierwsze muzyczne kroki stawiali m.in. Elvis Presley, Jerry Lee Lewis i Carl Perkins. W 1955 r. Cash nagrał dla Sun Records utwór „Cry Cry Cry”, który okazał się sukcesem, jednak nie tak wielkim jak dwa kolejne single, „Folsom Prison Blues” i „I Walk the Line”. Muzyk stał się ogólnokrajową gwiazdą, ucieleśnieniem nonkonformizmu. Występował ubrany całkowicie na czarno, w związku z czym nazywano go „Człowiekiem w czerni”. Pozostawał sensacją przez niemal 30 lat. Wraz z sukcesem przyszły jednak problemy z używkami.

Moja przygoda z prochami już wtedy trwała. Szybko pochłonęły mnie bez reszty, pożarły na kolejne dziesięć lat czy coś koło tego (…) W tamtym okresie zniszczyłem za to swoją rodzinę i byłem na najlepszej drodze do zniszczenia samego siebie

— napisał.

Lata 80. nie były łaskawe dla „żywej legendy” - jego płyty się nie sprzedawały, muzyka country i rock and roll zostały wyparte przez glam rock i disco. Cash występował w filmach i serialach telewizyjnych, na ogół surowo ocenianych. Miał problemy ze zdrowiem, uzależnił się od środków przeciwbólowych.

Rozczarował się także swoją wytwórnią, która po wielu latach współpracy, po prostu przestała się nim interesować. Jak podkreślał w swojej autobiografii, czuł się „niewidzialny”.

Renesans kariery przyszedł wraz z pojawieniem się muzyki grunge w latach 90.; młodsze pokolenie dorastało na starszych „mistrzach” i jego przedstawiciele chętnie wykonywali na koncertach piosenki Neila Younga, Boba Dylana czy właśnie Johnny’ego Casha.

Muzyk przygotowywał się wówczas do rozpoczęcia nagrań z cyklu „American”. Zmarł na kilka tygodni przed ukazaniem się ostatniej płyty z serii, 12 września 2003 roku w wieku 71 lat w Nashville.

Książka „Cash. Autobiografia” Johnny’ego Casha, napisana we współpracy z Patrickiem Carrem, ukazała się w ramach „Serii Amerykańskiej” wydawnictwa Czarne.

AM/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.