Sąd Okręgowy w Elblągu zdecydował o utrzymaniu - zaskarżonego przez prokuraturę - postanowienia sądu I instancji o odmowie zastosowania tymczasowego aresztowania wobec Wojciecha O. podejrzanego o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych.
Decyzja sądu wyższej instancji o utrzymaniu w mocy zaskarżonego postanowienia Sądu Rejonowego w Ostródzie zapadła w czwartek.
W ocenie Sądu Okręgowego, zarzuty zażalenia prokuratury były bezzasadne
— przekazał PAP rzecznik prasowy SO w Elblągu Tomasz Koronowski.
Tymczasowego aresztowania Wojciecha O. na trzy miesiące chciała ostródzka prokuratura rejonowa, ale sąd pierwszej instancji nie uwzględnił tego wniosku i zastosował wobec niego dozór policji. W zażaleniu śledczy podnosili, że - w ich ocenie - ze strony podejrzanego istnieje obawa matactwa i tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze nie spełnią swoich celów.
Miało to związek ze śledztwem wszczętym po zatrzymaniu Wojciecha O. przez policję w ostatni weekend sierpnia w okolicach Grunwaldu. Jak podawała prokuratura, przedstawiono mu wtedy zarzut nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i znieważenia grupy ludności pochodzenia żydowskiego z uwagi na przynależność narodowościową. Miał się tego dopuścić podczas tzw. zlotu Kamractwa na Polach Grunwaldzkich. Według śledczych, podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.
Antysemickie hasła
O 62-letnim Wojciechu O. stało się głośno w związku ze zdarzeniami z 11 listopada ub. roku w Kaliszu, gdzie wspólnie z Piotrem R. i Marcinem O. zorganizowali marsz. W jego trakcie wznosili antysemickie hasła i spalili tekst Statutu Kaliskiego - przywileju tolerancyjnego dla Żydów z 1264 r.
Prokuratura Rejonowa w Kaliszu przedstawiła wówczas trzem mężczyznom zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, znieważenia grupy ludności z powodu przynależności narodowej i wyznaniowej oraz publicznego nawoływania do popełniania przestępstw przeciwko osobom z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej.
Po kilku miesiącach kaliska prokuratura rozszerzyła listę zarzutów pod adresem Wojciecha O. Zdaniem śledczych mężczyzna jest sprawcą m.in. napaści w Bydgoszczy na Białorusina z powodu narodowości pokrzywdzonego. Kolejne zarzuty dotyczą zdarzeń, do których doszło w ub. roku w Warszawie i Siemianowicach, podczas publicznych przemówień. Jak podawała prokuratura, 62-latek nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia i przedstawił swoją wersję wydarzeń.
Wojciech O. odpowiada przed bydgoskim sądem za grożenie śmiercią posłom i dziennikarzom domagającym się obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19. W akcie oskarżenia zarzucono mu, że podczas protestu „Stop Dyskryminacji Sanitarnej” w Bydgoszczy groził posłom śmiercią w przypadku zagłosowania przez nich za ustawą dotyczącą ochrony życia i zdrowia obywateli w czasie epidemii COVID-19 oraz nakłaniał do tworzenia listów gończych i pozbawienia życia dziennikarzy „Gazety Wyborczej”.
W maju Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uchylił mu areszt tymczasowy i zastosował wobec niego dozór policyjny. Sąd postanowił też, że oskarżony nie może zbliżać się do pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 50 metrów i komunikować się z nimi w jakikolwiek sposób.
Nagranie wyemitowane w białoruskiej telewizji
W ostatnich dniach o Wojciechu O. ponownie stało się głośno, ze względu na nagranie wyemitowane w białoruskiej telewizji, w którym występuje. Do tego nagrania odniósł się sekretarz stanu w KPRM, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, który napisał na Twitterze, że „znany z prorosyjskich wypowiedzi i radykalizmu” Wojciech O., „któremu prokuratura postawiła szereg zarzutów, włącza się w działania agresywnej białoruskiej propagandy przeciwko Polsce”.
Dodał, że Wojciech O. „kreując się na +polskiego patriotę+, przekonuje w reżimowej telewizji na BLR, że Polacy czują się ofiarami antyrosyjskiej i antybiałoruskiej propagandy władz RP i mają jej dość”. Jak zaznaczył, wyemitowane przez telewizję reżimu Łukaszenki wypowiedzi Wojciecha O. uwiarygadniają kłamstwa Mińska, prezentujące Polskę jako zagrożenie.
Tezy takie są wykorzystywane przez reżim do manipulowania społeczeństwem
— napisał Żaryn.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/614489-wojciech-o-pozostanie-na-wolnosci-jest-decyzja-sadu