Przed krakowskim Sądem Okręgowym zakończyły się w poniedziałek mowy końcowe stron w procesie 15 osób oskarżonych o udział w procederze handlu kobietami. Sąd odroczył ogłoszenie wyroku do 8 maja.
Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, nie wiadomo, jakie były wnioski prokuratora. Z powodu utajnienia procesu dziennikarze będą mogli wysłuchać jedynie sentencji wyroku, bez jego uzasadnienia.
Zarzuty aktu oskarżenia dotyczyły handlu ludźmi, sutenerstwa i działania w zorganizowanej grupie przestępczej, która działała w latach 2004-2006, zwerbowała z terenu całego kraju blisko 100 kobiet i zmuszała je do pracy na terenie Włoch i Grecji w nocnych klubach dla mężczyzn.
Według prokuratury na czele grupy zajmującej się handlem kobietami stał Konrad M., który za pośrednictwem ogłoszeń w mediach oraz przez internet oferował kobietom dobrze płatną pracę w charakterze hostess, reklamujących alkohole w renomowanych restauracjach, znajdujących się w atrakcyjnych miejscowościach we Włoszech i Grecji.
Jak podała na początku kwietnia br. „Rzeczpospolita”, Konrad M. to muzyk, lider KOD-Kapeli, uczestniczącej w manifestacjach Komitetu Obrony Demokracji.
Od kandydatek wymagano jedynie, by miały od 18 do 30 lat, oraz by dobrze się prezentowały; nie wymagano znajomości języka greckiego czy włoskiego. Do kwestionariusza zgłoszeniowego kobiety zobowiązane były dołączyć zdjęcie twarzy oraz sylwetki, w celu dokonania wstępnej weryfikacji.
Kobiety, które przeszły weryfikację, były zapraszane do firmy Konrada M. w Warszawie na jednodniowe szkolenie, podczas którego uczono je podstawowych zwrotów po włosku lub po grecku. Pouczano także, by zabrały elegancki wieczorowy strój, w którym mogłyby reklamować dobre alkohole w renomowanych restauracjach. W trakcie szkolenia zapewniano, że praca nie ma żadnych aspektów seksualnych.
Na koniec szkolenia Konrad M. zawierał z nimi umowę, w której zobowiązywał się, że dopełni wszelkich starań, by mogły zdobyć dobrze płatną pracę i by zalegalizowano ich pobyt. Kobiety podpisywały tzw. deklaracje wekslowe, na wypadek gdyby odmówiły podjęcia pracy na miejscu.
Następnie kobiety przewożone były na własny koszt do Włoch lub Grecji, gdzie rezydentka kierowała je do nocnych klubów. Dopiero na miejscu dowiadywały się, że ich praca będzie polegała na świadczeniu usług seksualnych. Kobiety znajdowały się w trudnej sytuacji, ponieważ nie miały pieniędzy, nie znały języka, nie miały zalegalizowanego pobytu ani prawa do pracy.
Organizatorzy procederu wykorzystywali ponadto podpisane przez kobiety weksle i straszyli, że będą zmuszone je wykupić za znaczną kwotę, której nie miały. W większości kobiety podejmowały więc pracę. Tylko niewielka część z nich - przy pomocy rodzin lub znajomych - uciekła i wróciła do Polski.
Według ustaleń prokuratury członkowie grupy za pracę jednej kobiety otrzymywali dziennie do 10 euro.
Wśród 15 oskarżonych w wieku od 24 do 67 lat znajduje się dziewięć kobiet. W większości są to osoby z wyższym wykształceniem, w tym lekarz i aktor oraz włoski pośrednik. Werbowaniem kobiet zajmowały się cztery firmy w całej Polsce.
W toku śledztwa trzy osoby przyznały się do winy i wyraziły skruchę. Pozostali, w tym Konrad M., nie przyznali się do winy.
Proces w tej sprawie rozpoczął się w sierpniu 2011 r. Prawie wszyscy obrońcy domagali się, by także odczytanie aktu oskarżenia było utajnione. Sąd uznał jednak, że za publicznym odczytaniem aktu oskarżenia przemawia ważny interes społeczny. Utajnił wyjaśnienia oskarżonych i zeznania świadków.
Jedynie obrońca oskarżonego o kierowanie grupą przestępczą Konrada M. wnosił o dopuszczenie jawności na czas składania wyjaśnień przez jego klienta. Oskarżony bowiem czuje się niewinny i chciałby zdementować pojawiające się na jego temat nieprawdziwe informacje - uzasadniał.
W procesie uczestniczyła w charakterze przedstawiciela organizacji społecznej Fundacja przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu La Strada.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/336914-prokuratura-na-czele-grupy-zajmujacej-sie-handlem-kobietami-stal-konrad-m-lider-kod-kapeli-wyrok-w-procesie-8-maja