Mężczyzna, który pozostawił niespełna 2-letniego synka na wiele godzin w rozgrzanym samochodzie, został skazany przez sąd w Atlancie na dożywotnie więzienie bez możliwości wcześniejszego warunkowego zwolnienia.
Justin Ross Harris w czerwcu 2014 roku wsadził synka Coopera do samochodu, przypiął dziecko pasami i udał się do baru na śniadanie. Następnie pojechał do pracy, pozostawiając chłopca w samochodzie na wiele godzin. Wówczas temperatura na zewnątrz wynosiła 32 stopnie Celsjusza. Maluch nie przeżył.
Mężczyzna przed sądem przekonywał, że cierpi na zaniki pamięci. Jednak w trakcie procesu wyszło na jaw, że ojciec chłopca prowadził podwójne życie. W momencie, gdy jego syn umierał w rozgrzanym samochodzie, wysyłał erotyczne SMS-y różnym kobietom, w tym także nieletniej.
Prokurator uznał, że mężczyzna świadomie zamknął dziecko w samochodzie, bo „chciał się uwolnić od odpowiedzialności za rodzinę”. Sąd skazał Harrisa za zabójstwo dziecka na dożywocie. Mężczyzna usłyszał też cztery inne wyroki m.in. za nakłanianie nieletnich do poddania się czynnościom seksualnym.
lap/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/318258-usa-zostawil-dziecko-w-rozgrzanym-samochodzie-na-siedem-godzin-ojciec-skazany-na-dozywocie