Podejrzany o podłożenie bomby w autobusie we Wrocławiu w rękach policji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/Aleksander Koźmiński
fot.PAP/Aleksander Koźmiński

Policja zatrzymała podejrzanego o podłożenie ładunku wybuchowego w autobusie we Wrocławiu - poinformował we wtorek szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

Polska policja zatrzymała podejrzanego o podłożenie ładunku wybuchowego w autobusie we Wrocławiu

—powiedział minister, który we wtorek przebywa z wizytą w Macedonii.

To jest niewątpliwie sukces polskiej policji. Trwają czynności procesowe. Dziękuję i gratuluję. Niewątpliwie polska policja odniosła sukces

—dodał minister.

Zapowiedział, że więcej szczegółów zostanie podanych na konferencji prasowej we Wrocławiu, która została zapowiedziana na godz. 20.30. Prócz Błaszczaka mają w niej wziąć udział komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk oraz zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek.

Akcja policji związana z zatrzymaniem podejrzanego o podłożenie ładunku wybuchowego we wrocławskim autobusie została przeprowadzona na osiedlu Tarnogaj. Brali w niej udział m.in. antyterroryści. Policja nie chce na razie udzielać informacji dotyczących szczegółów tej akcji.

Wieczorem zaplanowana jest konferencja prasowa

—powiedział Wojciech Jabłoński z biura prasowego dolnośląskiej policji.

W czwartek po godz. 14 niewielki ładunek eksplodował na przystanku przy ul. Kościuszki we Wrocławiu. Chwilę wcześniej ładunek wyniósł z autobusu linii 145 kierowca, który zauważył pozostawioną w pojeździe paczkę.

Tuż po tym jak zostawił ją na przystanku, ładunek eksplodował. Lekko ranna została kobieta stojąca na przystanku.

Substancja, która eksplodowała, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności około trzech litrów. W pojemniku były także metalowe śruby.

We wtorek w specjalnym liście kierowcy autobusu podziękowała premier Beata Szydło.

Proszę przyjąć moje podziękowania za wyjątkowy akt odwagi, jakim wykazał się Pan podczas pełnienia swoich codziennych obowiązków służbowych. Wyniesienie z autobusu niebezpiecznego ładunku zagrażającego zdrowiu i życiu pasażerów zasługuje na szczególne docenienie. Stan wyższej konieczności, w którym Pan się znalazł wymagał szybkiej reakcji i podjęcia decyzji w poczuciu odpowiedzialności za innych

—napisała premier.

Kierowca Dariusz Kondziela powiedział dziennikarzom, że wynosząc ładunek z autobusu podjął jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu.

To co się stało, to również lekcja dla nas wszystkich, że zagrożenie jest nieopodal nas i trzeba zrobić wszystko by się go ustrzec

—mówił.

Śledztwo w sprawie eksplozji prowadzi wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych