Grupa imigrantów podróżująca samochodem marki BMW nie zatrzymała się do kontroli polskiej straży granicznej w okolicy Horyńca-Zdroju (woj. podkarpackie). Ucieczka zakończyła się groźnie wygladającym wypadkiem i dachowaniem. W samochodzie znajdowało się 13 osób, w tym ośmioro dzieci – informuje rmf24.pl.
Wszystkie informacje o wypadku są na razie nieoficjalne. Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej wstrzymuje się z przekazaniem oficjalnych danych. Wiadomo, że niegroźne obrażenia odniosło pięć osób, w tym troje dzieci. Według wstępnych informacji, imigranci jechali poupychani na podłodze, między siedzeniami oraz w bagażniku.
W aucie łącznie było 13 osób - w tym ośmioro dzieci, trzy kobiety i dwaj mężczyźni. Tureccy - a nie jak wcześniej przypuszczano czeczeńscy - imigranci byli upchnięci w bagażniku, pomiędzy siedzeniami i na podłodze. To są osoby, które nie miały dokumentów
—powiedział rzecznik Komendy Straży Pożarnej w Lubaczowie Andrzej Garus.
Kilka godzin po wypadku strażnicy graniczni natrafili w lesie na kolejną grupę nielegalnych imigrantów. Było to dziesięciu mężczyzn. Łącznie zatrzymanych zostało 22 nielegalnych imigrantów i czterech organizatorów przerzutu- informuje serwis nowiny24.pl.
ann/rmf24.pl/nowiny24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/282558-imigranci-uciekajac-przed-polska-straza-graniczna-rozbili-samochod-bylo-w-nim-13-osob-w-tym-dzieci