Warszawska firma próbowała wyłudzić 50 milionów złotych od prezydenta Andrzeja Dudy - informuje Radio ZET. Taka kwota znalazła się w nadesłanej do Kancelarii Prezydenta fakturze i miała być zapłatą za usługi doradcze w trakcie kampanii wyborczej. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło już do prokuratury.

Faktura przyszła pocztą i była zaadresowana bezpośrednio do prezydenta Dudy. Wyceniono w niej m.in. telefoniczne usługi doradcze oraz planowanie strategii kampanii wyborczej.

Kampania prezydencka została już rozliczona. Osoba, która jest właścicielem tej firmy, nie jest znana prezydentowi ani nikomu z jego otoczenia. To próba wyłudzenia

— wyjaśnia Katarzyna Adamiak-Sroczyńska, rzecznik prasowy prezydenta Andrzeja Dudy, w rozumienie z Radiem ZET.

Kancelaria Prezydenta wysłała w tej sprawie zawiadomienie do prokuratora generalnego. Zostanie ono przekazane prokuraturze okręgowej w Warszawie.

Firma zarejestrowana jest na nazwisko młodej warszawianki, która może być „słupem”. Siedziba, której adres można znaleźć w panoramie firm, to mieszkanie w kamienicy, przed którego wejściem nie ma żadnego szyldu - sprawdziło Radio ZET.

O absurdalności roszczeń wobec prezydenta świadczy również fakt, że firma powstała dwa miesiące po wyborach. Na dodatek wszystkie koszty związane z kampanią Andrzeja Dudy, obejmujące wynajem sal, reklamę i dudobus, wyniosły 13,5 miliona złotych, a więc ponad trzy razy mniej, niż żądają oszuści.

bzm/radiozet.pl