3,5-letni chłopczyk zamknięty w rozgrzanym aucie. Matka zostawiła mu do towarzystwa dwa psy i wyszła

Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

W Rybniku na parkingu matka zostawiła 3,5-letnie dziecko w rozgrzanym aucie. Było o włos od tragedii. Sprawa trafi do sądu rodzinnego.

Pracownica parkingu przy ul. Dworcowej w Rybniku zauważyła małe dziecko zamknięte w rozgrzanym samochodzie. Z chłopcem w aucie były dwa psy rasy york przywiązane do dźwigni skrzyni biegów. Kobieta natychmiast zaalarmowała Straż Miejską.

Wskazała pojazd przybyłemu na miejsce patrolowi. Samochód był zamknięty na klucz, a tylna szyba była lekko uchylona. Wysoka temperatura panująca wewnątrz pojazdu powodowała, że dziecko obficie się pociło. Chłopczyk ponadto był stosunkowo grubo ubrany - miał na sobie kurtkę i sweter. Interweniująca strażniczka włożyła rękę w wąską szczelinę uchylonego okna i zapierając się, opuściła szybę na tyle, by zapewnić dziecku większy dopływ świeżego powietrza. Chłopiec był wycieńczony

—relacjonował portalowi rybnik.naszemiasto.pl Adam Jurasiński ze straży miejskiej.

Po uwolnieniu chłopca na miejsce wezwano patrol policji. Po chwili na parking wróciła matka dziecka. Kobieta twierdziła, że zostawiła synka samego tylko na chwilę. Świadkowie twierdzą, że nie było jej znacznie dłużej, nawet około dwóch godzin.

Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

ann/rybnik.naszemiasto.pl/

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.