O tragicznym losie Bary’ego mówiła prawie cała Polska. Pies został skatowany i zakopany żywcem przez właściciela. Dosłownie w ostatniej chwili uratowali go policjanci z Olsztynka. Okazuje się, że pies może ponownie trafić na … łańcuch.
Psa skatował Sebastian O. z Elgnówka (woj. warmińsko-mazurskie). Bary wracał do zdrowia w schronisku dla zwierząt w Tomarynach. Pies miał trafić pod opiekę policjanta, który uratował mu życie. Sytuacja się jednak skomplikowała, bo w schronisku pojawił się mężczyzna podający się za pierwszego właściciela psa. Żąda on jego zwrotu.
Stwierdza, że to on, a nie oprawca z Elgnówka jest jego właścicielem. Na dowód pokazuje książeczkę psa i jego zdjęcia. I dodaje, że chce Bary’ego odzyskać
—informuje „Gazeta Olsztyńska”.
To rzeczywiście człowiek, u którego pies przebywał, zanim trafił do Sebastiana O. z Elgnówka. Pies przebywał u niego na podwórku, a czasem przy budzie na łańcuchu. Mężczyzna utrzymuje, że Bary - lato czy zima - spał na betonie, bo… tak lubił
—mówi Monika Kulesza, kierowniczka schroniska w Tomarynach.
W trakcie wizyty w schronisku mężczyzna podkreślał, że chce odzyskać psa, ale zastrzegł, że nie zamierza płacić za jego leczenie i pobyt w schronisku.
Nie wiadomo jak zakończy się historia Bary’ego, wiadomo jednak i to z całą pewnością, że pies po tak traumatycznych przeżyciach powinien znaleźć kochających właścicieli.
ann/gazetaolsztynska.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/258636-zakopany-zywcem-bary-wraca-do-zdrowia-pies-niestety-moze-trafic-ponownie-na-lancuch
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.