Danse macabre z trumną gen. Papały w dniu ciszy wyborczej. A co ze sprawą Jarosława Ziętary?

Fot. YouTube/jareksledczy.pl
Fot. YouTube/jareksledczy.pl

Warto zwrócić uwagę, że gdy nadchodzi dzień ciszy wyborczej albo długi weekend zawsze w mediach odżywa temat zabójstwa szefa policji, gen. Marka Papały.

Newsy same się nie zrobią, a pisać o czymś trzeba, nawet w dni, które są wolne od bieżącej batalii politycznej. Sprawa Papały pasuje jak ulał – temat nośny, zahaczający o politykę, choć niełamiący ciszy wyborczej, a w dni medialnej posuchy idealnie ratuje spadające słupki czytelnictwa, klikalności, lajków, itd.

Wystarczy byle komunikat śledczych w tej sprawie, który tak naprawdę nie wnosi niczego nowego i tylko potwierdza totalny zastój w tej sprawie, a agencje prasowe i - w ślad za nimi - dzienniki i portale internetowe ponownie przypominają jedną z najbardziej bulwersujących spraw w historii III RP, albo powielając scenariusze podyktowane przez świadków koronnych o zabójstwie szefa policji ze względu na daewoo, albo podkreślając brak przełomu w śledztwie.

Czytaj również: Kto zabił Papałę? Prokuratura twierdzi, że sprawa jest prosta, a były szef policji zginął z rąk złodzieja samochodów. Śmierć za daewoo?

Ten proceder tylko potwierdza farsę, jaką urządzono w naszej „odnowionej demokratycznej Rzeczypospolitej” z zabójstwa człowieka odpowiedzialnego za ściganie grup przestępczych w czasie rozkwitu ich działalności.

I nie zmienia się nic, dalej trzeba żyć

— jak recytował kiedyś raper Peja.

Czytaj również: Sprawa Papały. Spektakl na podstawie sztuki zawodowych kłamców dobiega końca

W tym samym czasie, gdy znowu odgrzewamy tragiczną historię gen. Marka Papały wciąż niewyjaśniona zostaje inna szokująca śmierć - zniknięcie bez śladu dziennikarza śledczego Jarosława Ziętary. Dlaczego o niej wspominam? Krzysztof M. Kaźmierczak poinformował, że Facebook zablokował konto zamordowanego reportera. To właśnie na nim osoby zmierzające do wyjaśnienia zbrodni publikowali informacje o sprawie.

Profil Jarka Ziętary istniał na FB od ponad 5 lat i miał blisko 4 tys. znajomych, ale już go nie ma. Facebook skasował go - bez jakiegokolwiek ostrzeżenia czy nawet powiadomienia o kasacji. Zastanawiam się jakim osobom (bo zgłoszeń musiało być wiele, pojedyncze nie wystarczy) profil Jarka przeszkadzał, że zadały sobie trud zrobienia akcji zgłaszania go do FB w celu usunięcia

— napisał dziennikarz śledczy.

Fot. Facebook
Fot. Facebook

Witajcie w wolnym kraju. Do usłyszenia podczas kolejnej ciszy wyborczej…


Polecamy książkę Aleksandra Majewskiego i Ryszarda Modelewskiego „Odwet gliny. W imię sprawiedliwości”. Do nabycia wSklepiku.pl!

The Facto
The Facto

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.