Strzały w komisariacie w Kutnie. Mężczyzna miał dwie rany postrzałowe głowy

fot.PAP/Grzegorz Michałowski
fot.PAP/Grzegorz Michałowski

Przeprowadzona w piątek (24 kwietnia) sekcja zwłok 29-letniego mężczyzny postrzelonego w czwartek z policyjnej broni w komendzie w Kutnie wykazała dwie rany postrzałowe głowy. Przyczyną zgonu mężczyzny były rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe.

Prokuratura Okręgowa w Łodzi wszczęła śledztwo dotyczące śmiertelnego postrzelenia 29-latka podczas przesłuchania w Komendzie Powiatowej Policji w Kutnie.

34-letni policjant jest nadal zatrzymany do dyspozycji prokuratury w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków w zakresie należytego i bezpiecznego posiadania broni służbowej i zabezpieczenia jej przed osobami trzecimi. Od czwartku funkcjonariusz jest w kutnowskim szpitalu, gdzie trafił pod zdarzeniu, w związku z kłopotami z ciśnieniem. Jest dozorowany przez funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych KGP.

W sobotę przed południem prokuratura podejmie decyzję, czy policjant zostanie przesłuchany i czy ogłoszone mu zostaną zarzuty. Chcemy skrupulatnie przeanalizować materiał dowodowy, uzupełnić pewne ustalenia i wtedy podejmiemy decyzję, bo sprawa jest bardzo trudna i wymaga wnikliwej oceny

—powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

24 kwietnia w Zakładzie Medycyny Sądowej przeprowadzona została sądowo-lekarska sekcja zwłok 29-latka.

Potwierdziła ona wcześniejsze informacje dotyczące dwóch ran postrzałowych głowy, z dwóch pocisków. Przyczyną zgonu były rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe

—dodał rzecznik prokuratury.

Nie wiadomo, czy śmiertelnie postrzelony 29-latek był trzeźwy.

Będziemy to ustalać, podobnie jak to, czy nie był pod wpływem dopalaczy czy też innych środków odurzających

—zaznaczył Kopania.

Wyniki tych badań mają być znane w ciągu kilku dni.

Według policji 29-latek prawdopodobnie chciał odebrać funkcjonariuszowi służbową broń po zakończeniu przesłuchania. Prokuratura zastrzega, że okoliczności zdarzenia są wciąż wyjaśniane.

Wydarzenia rozegrały się w czwartek w jednym z pomieszczeń wydziału dochodzeniowo-śledczego komendy powiatowej w Kutnie. Według prokuratury 29-latek został przywieziony przez 34-letniego funkcjonariusza. Około godz. 13 w pokoju policjanta rozpoczęło się przesłuchanie.

Najpierw mężczyzna przesłuchany został w charakterze podejrzanego – przedstawiono mu zarzuty kradzieży w warunkach recydywy, następnie w innej sprawie krótko przesłuchano go jako świadka. Ok. godz. 14.30 – po zakończeniu ostatniego z przesłuchań - obecni na piętrze policjanci usłyszeli dobiegające z pomieszczenia dwa następujące bezpośrednio po sobie odgłosy strzałów i trzeci po upływie 4-7 sekund. Zaraz potem z pokoju wyszedł policjant i powiedział swoim kolegom, że trzeba wezwać pogotowie. W tym czasie 29-latek leżał na podłodze w kałuży krwi.

Na ciele policjanta nie stwierdzono żadnych obrażeń. Był on trzeźwy. Przeprowadzono oględziny ciała policjanta, a jego odzież zabezpieczona została do dalszych badań, w tym na obecność śladów prochu. W miejscu zdarzenia znaleziono trzy łuski, na ciele denata były widoczne dwie rany postrzałowe głowy. Trzeci pocisk prawdopodobnie trafił w ścianę, a następnie rykoszetem w sufit – według śledczych wymaga to jeszcze potwierdzenia.

Prokuratorzy przeprowadzili oględziny zwłok i przesłuchali kilkunastu policjantów obecnych na piętrze, gdzie doszło do zdarzenia.

Zdaniem prokuratury jest zbyt wcześnie na wyciąganie wniosków o przebiegu zdarzenia, choć śledczy nie wykluczają, że doszło do szamotaniny. W pokoju nie było jednak śladów walki.

Dokonane dotąd ustalenia nie pozwalają na wyciąganie miarodajnych wniosków co do szczegółów przebiegu zdarzenia, a także z czyjej ręki i w jakiej kolejności padły poszczególne strzały

—zaznaczył Kopania.

W ocenie śledczych bardzo istotne znaczenie będzie miała analiza zabezpieczonych śladów i innych dowodów. Prokuratura zwróci się do Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie o opracowanie kompleksowej opinii, która pozwoli dokonać rekonstrukcji zdarzenia. Badania balistyczne mają zostać zlecone niezależnemu biegłemu bądź policyjnemu laboratorium.

Według policji 29-latek był wcześniej karany w związku z różnymi przestępstwami; niedawno opuścił zakład karny. Prokuratura przyznaje, że w innych sprawach był on wcześniej badany psychiatrycznie pod kątem poczytalności.

Policjant, z którego broni padły strzały, to funkcjonariusz z kilkunastoletnim stażem. Sprawę badają w kutnowskiej komendzie także funkcjonariusze BSW KGP.

ann/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.