Ochroniarze klubu nocnego oskarżeni o nieudzielenie pomocy

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Kar po pół roku więzienia w zawieszeniu zażądał w piątek prokurator w procesie siedmiu pracowników ochrony nocnego klubu w Białymstoku, oskarżonych o nieudzielenie pomocy osobie przez ową ochronę poszkodowanej. Wyrok ma być ogłoszony za tydzień.

To ostatni wątek głośnej sprawy pobicia 24-letniego mężczyzny przed jednym z nocnych klubów przy ul. Lipowej w centrum Białegostoku, do którego doszło w kwietniu 2012 r. Uderzony ręką w twarz przez jednego z ochroniarzy chłopak, którego ochrona nie chciała wpuścić do środka, upadł, uderzając głową o kamienne płyty. Stracił przytomność, zmarł w szpitalu.

Głównego oskarżonego sąd skazał już prawomocnie za nieumyślne spowodowanie śmierci na 3,5 roku więzienia, ma on też zapłacić rodzinie zmarłego w sumie 44,6 tys. zł jako częściowe odszkodowanie i zadośćuczynienie.

Kolejnych siedmiu pracowników ochrony tego klubu sąd uniewinnił od zarzutu nieudzielenia pomocy nieprzytomnemu chłopakowi, ale pięciu z nich skazał za pobicie, jeszcze wewnątrz lokalu, brata 24-latka. Kary w tym przypadku, to od 3 do 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2-3 lata oraz po 1-4,5 tys. zł grzywny.

Decyzją sądu odwoławczego, sąd rejonowy zajmuje się teraz jeszcze raz wątkiem nieudzielenia pomocy, a w przypadku jednego z siedmiu oskarżonych - także udziału w pobiciu.

Uchylając w lipcu 2014 r. wyroki uniewinniające dotyczące nieudzielenia pomocy, sąd odwoławczy ocenił, że oskarżeni nie podjęli próby pomocy chłopakowi, nie wezwali pogotowia, mimo że - w ocenie sądu - taką realną możliwość mieli.

Sąd ocenił wówczas, że nie było przesłanek znoszących odpowiedzialność karną ochroniarzy (obecnie już byłych pracowników ochrony klubu) za zarzut nieudzielenia pomocy. Wyjaśniał, że do czasu przybycia pogotowia obowiązek pomocy poszkodowanemu spoczywa na każdym, kto może jej udzielić.

Oskarżeni nie przyznają się. W mowach końcowych zarówno ich obrońcy, jak i oni sami wnosili o uniewinnienie. Prokurator chce dla nich za zarzut nieudzielenia pomocy po pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

bzm/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.