Śledztwo w sprawie przedszkolanki z Pomorza. Straszyła dzieci, szarpała je, a nawet biła

Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl

Policja i prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie incydentów, do których miało dochodzić w oddziale przedszkolnym w Szpęgawsku koło Starogardu Gdańskiego. Jedna z nauczycielek miała straszyć dzieci, szarpać je i bić, nie wypuszczać do toalety, a nawet zaklejać usta taśmą.

Jak informuje Radio Gdańsk śledczy na razie przesłuchali matkę jednej z dziewczynek. To ona ujawniła, że nauczycielka miała zakleić dziecku taśmą usta, gdy szło do toalety.

W czasie przesłuchania mówiła też, że wychowawczyni przeklinała przy dzieciach i gorzej oceniała te, których rodzice nie wpłacali dobrowolnych składek na rzecz klasy

—powiedziała Radiu Gdańsk Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Nie ma nagrań ani żadnych dowodów, dlatego śledczy opierają się tylko na zeznaniach. Jedna z matek anonimowo przyznała, że nauczycielka stosowała przemoc  w stosunku do co najmniej trojga dzieci.

Jednego z chłopców miała bić ręką po nóżkach, innego nie wypuszczać przez całe zajęcia do toalety

-informuje Radio Gdańsk.

Śledczy maja zamiar przesłuchać pozostałych nauczycieli w przedszkolu. Niewykluczone, że maluchy będą przesłuchane w obecności psychologa. Śledztwo nadzoruje prokuratura. Na razie jest ono prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.

Dyrektor przedszkola poinformował, że dzieci są tu najważniejsze i wyjaśnienie sprawy jest dla niego priorytetem.

ann/radiogdansk.pl/dziennikbaltycki.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.