Po 25 lat więzienia za zabójstwo dyrektora PZU

fot. PAP/Tytus Żmijewski
fot. PAP/Tytus Żmijewski

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w poniedziałek skazał na kary po 25 lat pozbawienia wolności głównych oskarżonych w procesie o zabójstwo w 1999 roku dyrektora Centrum Likwidacji Szkód PZU - zleceniodawcę Tomasza G., organizatora zbrodni Henryka L. i wykonawcę Adama S.

Dyrektor Centrum Likwidacji Szkód PZU w Bydgoszczy Piotr Karpowicz zginął 19 stycznia 1999 r. przed siedzibą firmy, gdy późnym popołudniem wyszedł z pracy.

Z ustaleń procesu wynika, że zabójstwo zlecił dealer samochodowy Tomasz G., a prawdopodobnym motywem było to, że Karpowicz stał na przeszkodzie w wyłudzaniu odszkodowań ubezpieczeniowych.

Tomasz G. zapłacił 500 tysięcy dolarów szefowi miejscowej grupy przestępczej Henrykowi L. za znalezienie zabójcy. Henryk L. do dokonania zbrodni nakłonił Adama S., który był członkiem jego gangu.

Adam S. do ofiary oddał dwa strzały z pistoletu z niewielkiej odległości. Po pierwszym trafieniu w okolice oczodołu Karpowicz próbował uciekać, ale po drugim strzale w tył głowy przewrócił się. Bandyta pospieszenie oddalił się z miejsca zbrodni.

Karpowicz został przewieziony do szpitala, gdzie wkrótce zmarł.

W dokonaniu przestępstwa Adamowi S. pomagali Tomasz Z. i Krzysztof B. Tomasz Z. przywiózł go samochodem w pobliże PZU i później odwiózł, a Krzysztof B. po zabójstwie - w celu zmylenia ewentualnych świadków i pościgu - gwałtownie odjechał autem w innym kierunku.

Sąd wymierzył Tomaszowi Z. karę 12 lat więzienia, a Krzysztofowi B. - 9 lat. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy zapowiedzieli wniesienie apelacji.

To był już drugi wyrok w sprawie zabójstwa Karpowicza. W 2009 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uniewinnił wszystkich oskarżonych, ale po odwołaniu prokuratury Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wyrok i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. Sprawa wróciła na wokandę w 2012 r.

W ponownym procesie przed sądem pierwszej instancji oskarżeni odpowiadali z wolnej stopy. Po wydaniu wyroku skazującego sąd na wniosek prokuratora zdecydował o tymczasowym aresztowaniu oskarżonych na trzy miesiące.

W toku postępowania przesłuchano 120 świadków i 10 świadków koronnych.

lap/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.