Proboszcz parafii w Dębowcu na Śląsku Cieszyńskim złapał na gorącym uczynku złodzieja i włamywacza kościelnego. Przestępcą okazał się człowiek, któremu kapłan wcześniej pomógł.
O podejrzanym mężczyźnie, który kręcił się koło kościoła, powiadomili proboszcza wierni z parafii św. Małgorzaty w Dębowcu. Ks. Marian Kubecki, który wcześniej zamknął świątynię, zastał kościół ponownie otwarty. Bezzwłocznie powiadomił policję, wcześniej zamknąwszy przestępcę w środku budynku.
Gdy policjanci ze Skoczowa weszli do kościoła, zastali w środku 54-letniego mężczyznę, który miał przy sobie skradzione rzeczy: dwie świece Caritas, cztery paczki opłatków , wyrwaną ze ściany skarbonkę z zawartością. Wewnątrz niej było 29 złotych.
Przestępca miał ze sobą także komplet kluczy do kościoła, które prawdopodobnie dorobił w czasie, gdy pomagał w kościele, wykonując prace porządkowe. Proboszcz pomagał bezdomnemu mężczyźnie przez jakiś czas. Potem pomocnik kościelny nagle zniknął.
Po złożeniu wyjaśnień mężczyzna, który w chwili zatrzymania był w stanie nietrzeźwym, został zwolniony przez policję. Za swój czyn będzie przed sądem odpowiadał z wolnej stopy.
bzm/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/226595-proboszcz-przylapal-wlamywacza-na-goracym-uczynku