Znachor odradzał chodzenie do lekarzy, sam leczył się w nowoczesnym ośrodku

Fot. YouTube (TVP Info)
Fot. YouTube (TVP Info)

Trudno o większą hipokryzję, która w dodatku okazała się tragiczna w skutkach. Znachor, przez którego „dobre rady” zmarła maleńka Madzia, sam korzystał z nowoczesnego leczenia.

Marek H. przebywał w areszcie pół roku, ale 12 listopada został z niego zwolniony. Sąd Rejonowy oddalił wniosek prokuratury ze względu na zły stan zdrowia podejrzanego.

Okazało się bowiem, że H., którego uważa się za współodpowiedzialnego zagłodzenia małej Magdy z Brzeznej, sam ma problemy kardiologiczne. Wobec siebie nie stosował jednak ziół, nasion i głodówki, ale poddawał się normalnemu leczeniu w jednym z małopolskich ośrodków medycznych.

Na rozprawie przed sądem okręgowym przedstawiono jednak nowe ustalenia biegłych, z których wynika, że znachor może jednak być leczony w warunkach w więziennych. Oznacza to, iż Marek H. znów może trafić za kratki.

Wszystko zależy od decyzji sądu niższej instancji, który sprawdzi czy wciąż istnieje groźba próby matactwa ze strony znachora.

gah/Fakt

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych