Pędził przez miasto 250 km/h., a prokuratura umarza śledztwo

Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Pędził na motocyklu ulicami Trójmiasta i wielokrotnie łamał przepisy, a później film ze swoimi wyczynami umieścił w sieci. Internauci już nazwali go „Frogiem na motorze”. Okazuje się, że policja i prokuratura nie umieją ustalić, kto prowadził motocykl, więc sprawa będzie umorzona.

Nagranie z szalonego rajdu kierowca o pseudonimie „AzinGdańsk” umieścił w serwisie YouTube 10 października. Można na nim zobaczyć jak motocyklista przejeżdża z centrum Gdańska do Sopotu w ciągu siedmiu minut! Widać też jak kierowca jedzie aleją Grunwaldzką z prędkością 250 km/godz., a do tego przejeżdża przez wiele skrzyżowań na czerwonym świetle.

Za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/godz. kierowcę można ukarać mandatem w wysokości 500 zł i przyznać 10 pkt karnych. Przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle to od 300 do 500 zł mandatu i 6 pkt karnych.

Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście umorzyła śledztwo w sprawie motocyklisty „Azina”, który między 1 a 10 października przez Trójmiasto pojechał m.in. z prędkością 250 km/h, a filmem z tego szalonego przejazdu pochwalił się w internecie

—informuje portal trojmiasto.pl.

Śledczy uznali, że kierowca nazwany „Frogiem na motorze” nie stworzył zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym. Ucierpieć mogło bowiem zbyt mało osób. Poza tym, chociaż trudno w to uwierzyć, funkcjonariusze nie wiedzą, kto siedział wtedy za kierownicą motoru.

Policja - jeśli  uda się jej ustalić, kto pędził motorem przez Gdańsk - będzie mogła w końcu skierować do sądu wniosek o ukaranie kierowcy za kilkadziesiąt popełnionych wykroczeń.

ann/trojmiasto.pl/m.trojmiasto.gazeta.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.