Firma przewozowa, której autobus rozbił się w weekend koło Berlina, dysponowała sfałszowanymi papierami.
Jak dowiedział się reporter RMF FM, w dokumentach kierowców figurowała informacja o dniu wolnym albo zwolnieniu lekarskim, a w rzeczywistości - siedzieli za kierownicą i wozili pasażerów.
Teraz firmie z Olsztyna grozi odebranie licencji przewozowej. Droga do tego jest jednak daleka, ponieważ prawo przewiduje szczegółowe procedury w podobnych przypadkach.
Inspekcja Transportu Drogowego nałożyła już na przewoźnika maksymalną karę finansową w wysokości 25 tysięcy złotych. Firma odwołała się jednak od tej decyzji do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
gah/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/223330-tragedia-polskiego-autobusu-w-niemczech-firma-falszowala-dokumenty