Więzili go w piwnicy i katowali przez kilka godzin. Cudem udało mu się uciec

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Trudno sobie wyobrazić do jakiego okrucieństwa zdolni są ludzie. Niestety przekonał się o tym 22-letni mężczyzna z Tarnowskich Gór, który był torturowany w wyjątkowo wyrafinowany sposób.

Poszkodowany umówił się ze swoimi oprawcami w umówionym miejscu. Tematem spotkania miała być spłata długu. Tyle że wierzyciele nie mieli zamiaru czekać na spełnienie swoich roszczeń. Związali 22-latkowi ręce i nogi, a także przykuli go metalowym łańcuchem do krzesła.

Z zeznań poszkodowanego wynika, że mężczyźni katowali go przynajmniej kilka godzin. Opowiadał, że oprawcy brutalnie go bili oraz podtapiali, wlewając mu przez lejek wodę do ust. Mieli również grozić mu obcięciem palców, podpaleniem i śmiercią. Na szczęście nie zdążyli zrealizować wszystkich gróźb

— powiedział stacji TVN24 asp. szt. Rafał Biczysko z komendy policji w Tarnowskich Górach.

Mężczyzna uciekł, gdy trójka oprawców opuściła piwnicę. Poszkodowany oswobodził nogi przecinając taśmę o ostrą powierzchnię. Udało mu się również wygiąć drzwi piwnicy.

Częściowo przytwierdzony do krzesła, miał problem z przekonaniem przypadkiem napotkanych ludzi do wezwania policji. Myśleli, że się wygłupia.

Gdy otrzymaliśmy zgłoszenie, ludzie mówili, że mężczyzna jest najprawdopodobniej pijany lub robi sobie głupie żarty. Jednak kiedy mundurowi dotarli na miejsce, zorientowali się, z jak poważną sprawą mają do czynienia

— relacjonuje funkcjonariusz z komendy w Tarnowskich Górach.

22-latek został oswobodzony dopiero dzięki użyciu strażackiego sprzętu. Obecnie przebywa w szpitalu. Dzięki jego zeznaniom udało się namierzyć jednego ze sprawców.

Wskazany przez poszkodowanego jest znany tarnogórskiej policji. Był w przeszłości karany za przestępstwa narkotykowe. Został zatrzymany, a prokuratura zarządziła wobec niego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy

— mówi asp. sztab. Rafał Biczysko.

Wiadomo jednak, że pojmany 28-latek nie był jedyną osobą, która więziła poszkodowanego. Trwają poszukiwania pozostałych.

Całej trójce grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

gah/tvn24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych