Do tragicznego pożaru doszło w nocy w Rumi. Nie żyją dwie osoby, jedna jest ranna.

Trzeci z poszkodowanych z poparzeniami 30 proc. ciała trafił do szpitala w Wejherowie. Pożar gasiły cztery zastępy straży pożarnej. W spalonych pomieszczeniach ratownicy odnaleźli dwa zwęglone ciała. To 41-letnia kobieta oraz 66-letni mężczyzna.

W mieszkaniu był także 42-letni mężczyzna, któremu nic się nie stało. Miał on ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna jest przesłuchiwany przez policję.

Pożar został już ugaszony. Na razie nie wiadomo dlaczego wybuchł. Niewykluczone, że lokatorzy mogli sami zaprószyć ogień.

ann/dziennikbałtycki.pl