Siedmiomiesięczny chłopiec pochodzenia romskiego w miniony piątek, 26 września, trafił do limanowskiego szpitala z poważnymi urazami głowy. Obrażenia były na tyle poważne, że dziecko zostało przetransportowane do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu, gdzie przyjęto je na oddział intensywnej terapii.
Zdaniem lekarzy wiele wskazuje na to, że chłopiec był bity. Według rodziców dziecko wypadło z wózka, który popchnęło rodzeństwo. Sprawą zajmuje się już Prokuratura Rejonowa w Limanowej. Wcześniej czynności prowadziła policja, która przesłuchała członków rodziny.
Według policji wiele wskazuje na to, że dziecko doznało urazów wskutek nieszczęśliwego wypadku.
Dziecko prawdopodobnie wypadło z wózka, gdy matka zajmowała się innym dzieckiem
— twierdzi policja.
Obraz kliniczny sugeruje, że mogły to być obrażenia nieprzypadkowe
twierdzi jednak Magdalena Oberc, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
Jak twierdzą lekarze, stan małego pacjenta stopniowo się poprawia. Z rozmów ze świadkami zdarzenia i sąsiadami wynika, że w rodzinie nie dochodziło do żadnych ekscesów.
Nie wiadomo, czy rodzicom zostanie postawiony jakikolwiek zarzut.
ann/limanowa.in/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/216061-mogly-to-byc-obrazenia-nieprzypadkowe-siedmiomiesieczny-chlopiec-trafil-do-szpitala-z-powaznymi-urazami-glowy