Wydarzenia z komisariatu policji w Melbourne na długo pozostaną w pamięci mieszkańców. Młody chłopak zginął od policyjnej kuli.

18-latek został wezwany do złożenia wyjaśnień. Chłopak zaraz po przybyciu na miejsce zaatakował nożem dwóch policjantów. Jeden z mundurowych, aby ratować swoje życie zastrzelił napastnika.

Numan Haider przyszedł na komendę uzbrojony, ponieważ rozwścieczyła go postawa władz, które unieważniły mu paszport. Nawet nie zadrżała mu ręka, gdy podniósł nóż na dwóch Bogu ducha winnych funkcjonariuszy. Obaj zostali ranni, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Nie wiedzieliśmy, że może stanowić zagrożenie. To miała być tylko spokojna rozmowa na temat jego zachowania

— powiedział dziennikarzom przedstawiciel policji Luke Cornelius.

Cornelius zaznaczył, że funkcjonariusze nie mieli innego wyjścia i musieli się bronić.

18-latek już wcześniej słynął z dziwnego zachowania. Funkcjonariusze chcieli z nim porozmawiać m.in. o wymachiwaniu flagą Państwa Islamskiego w centrum handlowym.

Podobne przypadki rodzą swoje konsekwencje prawne. W parlamencie Australii zostanie przedstawiony pakiet zmian w prawie zaostrzający kary m.in. za udział w walkach po stronie organizacji terrorystycznych.

W świetle nowych przepisów ułatwione będzie również wszczęcie postępowania wobec australijskich dżihadystów, którzy wrócili z miejsc, w których aktywnie działają islamiści.

gah/sfora.pl/gazeta.pl