Noworodek podrzucony pod drzwi poczekalni szpitala

Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

W nocy  z 16 na 17 września pod drzwiami poczekalni szpitala w Tucholi znaleziono noworodka. Policjanci szukają matki dziecka i świadków zdarzenia.

W środku nocy pielęgniarka usłyszała dochodzący z poczekalni płacz małego dziecka. Kobieta najpierw pomyślała, że ktoś z niemowlakiem czeka na wizytę u lekarza. Wyszła sprawdzić, ale okazało się, że na korytarzu nikogo nie było. Kobieta zobaczyła za to, że pod drzwiami stała czarna torba podróżna i to właśnie z niej dochodził płacz dziecka. W torbie znajdował się noworodek. Lekarz stwierdził, że dziecko było w stanie dobrym i urodziło się około dwóch godzin wcześniej.

Noworodek owinięty był szarym kocem, leżał na zwiniętym śpiworze.

Widać, że ktoś, kto zostawił to niemowlę, nie chciał mu zrobić krzywdy. Dziecko było dobrze zabezpieczone w torbie. Z relacji lekarza, który oglądał niemowlę wynika, że dziecko jest w dobrym stanie i było nawet po porodzie obmyte

—- mówiła Gazecie Pomorskiej Brygida Zimnoch, rzeczniczka tucholskiej policji.

Policjanci szukają matki dziecka i świadków zdarzenia.

Chcemy znaleźć matkę i ustalić czy działała sama, czy ktoś jej pomagał. Nie chodzi o samo karanie, ale ważne jest ustalenie tożsamości i uregulowanie sytuacji prawnej dziecka

—tłumaczy rzeczniczka policji w Tucholi.

ann/pomorska.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.