Koszmar. Ośmiomiesięczna dziewczynka jest w szpitalu. Jej wujek trafił do aresztu z zarzutem gwałtu

fot.elblag.policja.gov.pl
fot.elblag.policja.gov.pl

Zarzut gwałtu i tzw. innej czynności seksualnej wobec 8-miesięcznej dziewczynki usłyszał w prokuraturze 37-letni Jacek S. Mężczyzna trafi do aresztu na trzy miesiące. Poraniona ośmiomiesięczna dziewczynka jest w szpitalu.

Śledczy oskarżają także ciotkę dziewczynki, że naraziła życie i zdrowie dziecka. Sąd w Elblągu aresztował Teresę S., żonę mężczyzny podejrzanego o gwałt na 8-miesięcznej dziewczynce.

Przypomnijmy: w nocy z poniedziałku na wtorek, 15/16 września, do szpitala w Elblągu trafiła ośmiomiesięczna dziewczynka w ciężkim stanie. Lekarze natychmiast powiadomili policję. Obrażenia, jakich doznała, wskazują na to, że została zgwałcona. Podejrzany to wujek dziewczynki, 37-letni Jacek S.

Przedstawiliśmy mu zarzuty zgwałcenia i innych czynności seksualnych na 8-miesięcznej dziewczynce. Swoim zachowaniem spowodował poważne obrażenia u dziewczynki. Jacek S. złożył wyjaśnienia, częściowo potwierdził swoje działania. Jego wyjaśnienia będą teraz sprawdzane. Jest dużo niejasności w sprawie, zwłaszcza co do czasu, sposobu działania sprawcy i nieudzielenia pomocy dziecku

—powiedziała w rozmowie z portalem elblag.wm.pl Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu.

Jacek S. z prokuratury został przewieziony do sądu, a ten postanowił, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu od 2 do 12 lat więzienia.


Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Elblągu Dorota Zientara poinformowała, że Teresę S. - żonę Jacka S, aresztowano na trzy miesiące pod zarzutem narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Według prokuratury kobieta, która jest ciotką poszkodowanej dziewczynki, musiała zauważyć u niej obrażenia związane z gwałtem, na które nie zareagowała właściwie.

Poszkodowana dziewczynka przebywa w szpitalu dziecięcym w Olsztynie. Przeszła zabieg chirurgiczny. W ocenie lekarzy obecnie jej stan zdrowia jest stabilny i nie zagraża życiu. Rozpoznano u niej tzw. zespół dziecka maltretowanego.

Małżeństwo S. opiekowało się niemowlęciem od trzech tygodni. Matka zostawiła je u krewnych prawdopodobnie z powodu trudności materialnych. Według policji Jacek i Teresa S. nie byli wcześniej karani, a domu nie było interwencji związanych z przemocą w rodzinie. Małżeństwo korzystało z pomocy opieki społecznej.

Aresztowana para ma dwoje własnych, kilkuletnich dzieci, które obecnie przebywają pod opieką babci. O ich dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny. Śledczy będą sprawdzać, czy również one nie były ofiarami czynów o charakterze seksualnym.

ann/PAP/elblag.wm.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.