Okazuje się, że zagorzali fani nie wiedzą kiedy powiedzieć sobie dość. We Wrocławiu został okradziony autobus siatkarskiej reprezentacji Polski.
Łupem złodzieja - najpewniej… fana siatkówki - padły tablice rejestracyjne. Sprawą zajęła się policja - informuje „Gazeta Wrocławska”.
Reprezentacja siatkarzy w tej sytuacji musiała pojechać na trening bez tablic rejestracyjnych.
Sprawę natychmiast zgłosiliśmy policji
—powiedział rzecznik reprezentacji siatkarzy Mariusz Szyszko.
Funkcjonariusze zajmujący się sprawą ustalili, że autobus w momencie kradzieży stał w miejscu, które nie było wyznaczone na postój dla autobusu reprezentacji. Prawdopodobnie doszło do tego w okolicach hotelu, w którym mieszkają siatkarze. Kradzieży najprawdopodobniej dokonał fan siatkówki, który chciał zachować je sobie „na pamiątkę”. Być może tablice wylądowały w punkcie skupu złomu, bo były wykonane z aluminium.
Autobus reprezentacji Polski natychmiast został wyposażony w nowe tablice, aby mógł bezpiecznie przewozić siatkarzy po mieście.
Na razie trzymamy je za szybą, żeby uniknąć kradzieży
—mówi z uśmiechem rzecznik reprezentacji Mariusz Szyszko.
ann/gazetawroclawska.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/211969-okradli-autokar-siatkarskiej-reprezentacji-polski