Kandydat do Europarlamentu, poseł PiS Marek Matuszewski, został zaatakowany na jednym z łódzkich parkingów przez grupę młodych mężczyzn. Napastnicy zniszczyli należące do działaczy partii samochody.

Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. Matuszewski i jego współpracownicy znajdowali się na parkingu, na którym stoją banery różnych polityków startujących do Europarlamentu. Trzech agresywnie zachowujących się nastolatków podeszło do posła i zaczęło go zaczepiać. Polityk próbował ich uspokoić, pokazując im legitymację poselską, jednak  to przyniosło odwrotny skutek.

Ci młodzi ludzie przeklinali, wyzywali nas od „pisiorów” i chcieli nam wyrwać kluczyki do poloneza trucka z billboardem. W między czasie na parking wjechał samochód wypełniony młodymi ludźmi, którzy przywitali się z napastnikami

— relacjonuje „Rzeczpospolitej” Matuszewski.

Ponieważ atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, działacze PiS postanowili uciec do przejeżdżającego obok autobusu. W tym czasie wandale zaczęli niszczyć ich samochody — wybili szyby i powgniatali karoserię. Następnie zbiegli z miejsca zdarzenia.

Policja jednak szybko ujęła sprawców. Była to grupa nastolatków w wieku 16-17 lat. Wszyscy byli pijani. Za zniszczenie mienia starszym zatrzymanym grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. 16-latek będzie odpowiadał przed sądem rodzinnym.

lap/Rzeczpospolita